Play wplątany w polityczną kłótnię na Twitterze. „Nasi pracownicy mogą wyrażać własne poglądy, ale najlepiej bez podawania pracodawcy”
W środę na Twitterze rozgorzała gorąca dyskusja na tematy polityczne. Szybko przerodziła się ona w kłótnię z użyciem wulgarnych słów, którymi adwersarze obrzucali się nawzajem. Aktywnym uczestnikiem wymiany tweetów okazał się jeden z biznesowych współpracowników sieci Play, w efekcie na operatora posypały się oskarżenia o polityczną stronniczość i tolerowanie hejtu. W odpowiedzi Marcin Gruszka, rzecznik Play w nagraniu wideo wyjaśnił, że firma jest apolityczna, ale jej pracownicy mają prawo do wyrażania własnych poglądów. Poprosił jednak, by podczas gorących dyskusji w sieci ukrywali miejsce swojej pracy.
Dołącz do dyskusji: Play wplątany w polityczną kłótnię na Twitterze. „Nasi pracownicy mogą wyrażać własne poglądy, ale najlepiej bez podawania pracodawcy”
O tak, helikoptery, w które wyposażył armię, są znane na całym świecie; Putin nie śpi, tylko patrzy na zachód.
"Część komentatorów pytała wprost czy poglądy wyrażane w wulgarny sposób przez współpracownika Play są tożsame z orientacją polityczną operatora i czy sieć aprobuje taki sposób toczenia sporów w sieci."
No tak, bo przecież poglądy jednej osoby to poglądy całej firmy zatrudniającej tysiące osób. Jak ograniczonym umysłowo trzeba być żeby postrzegać to w ten sposób.
Nastolatek zamordował w szkole w USA kilkadziesiąt osób strzelając z broni. Wniosek? Cała szkoła to organizacja terrorystyczna, a jej uczniowie strzelają do ludzi z broni.