Veedo.pl nie będzie drugim YouTube’em, szansą unikalne treści (opinie)
Uruchomiony przez TVN serwis Veedo.pl nie ma szans w rywalizacji z gigantami w internetowym wideo takimi jak YouTube. Odniesie sukces, jeśli przyciągnie użytkowników oryginalnymi treściami dobranymi do zainteresowań internautów - oceniają dla Wirtualnemedia.pl specjaliści z branży interaktywnej.
Działający od zeszłego tygodnia Veedo.pl zawiera zarówno klipy przesłane przez internautów (selekcjonowane wcześniej przez redakcję serwisu), pokazujące ich oryginalne umiejętności i talenty, jak też krótkie materiały wideo z polskich stacji telewizyjnych i zagranicznych mediów. Twórcy oryginalnych materiałów będą otrzymywać część wpływów z reklam wyświetlanych przy filmikach.
Pytani przez Wirtualnemedia.pl eksperci z branży interaktywnej są zgodni, że TVN robi słusznie, starając się poprzez Veedo.pl mocniej wejść na rosnący rynek internetowego wideo. - Praktycznie wszyscy duzi gracze na rynku mediów (np. Instagram ostatnio wprowadził Hyperlapse, Amazon - Video Shorts, Yahoo kupiło RayV), dostrzegają rosnącą rolę treści wideo i starają się wpisać w trend - zauważa Joanna Szwiling, strategy consultant w K2 Media. - Treści wideo są coraz popularniejsze w sieci. Zamiast artykułów pojawiają się filmy, blogerzy stają się vlogerami, a każdy nastolatek posiadający smartfona może opublikować film w ciągu kilku sekund - dodaje Kamil Mirowski, social media manager w The Digitals. - Tacy gracze jak telewizje są wręcz zmuszeni inwestować w internetowe platformy wideo - rynek zmierza w tę stronę i nie można sobie pozwolić na zaniedbanie obszaru o takim potencjale i dynamice wzrostu - zgadza się Michał Siejak, dyrektor zarządzający 6ix WoMM & Social Media i E_misja Interactive 360.
Z drugiej strony zdecydowanym liderem w sektorze internetowego wideo jest YouTube, który dla wielu internautów jest wręcz jedynym synonimem serwisu wideo. - Konkurowanie z YouTube jest praktycznie z góry skazane na porażkę, co widać na przykładzie takich serwisów, jak Vimeo lub DailyMotion, które obecnie mają marginalną pozycję - ocenia Maciej Pałubicki, CEO w Blue Paprica. - Dziś w świadomości internautów wideo online = YouTube. Jeśli internauta będzie chciał wyszukać określony materiał wideo w sieci, pierwsze co zrobi to wejdzie na YouTube i wpisze swoje zapytanie. Na serwis Veedo.pl wejdzie, kiedy zostanie przekierowany tam z konkretnego linku - dodaje Joanna Szwiling.
W tej sytuacji szansą dla Veedo.pl jest oferowanie unikalnych treści. - Serwis bowiem ma ambicje stać się platformą dla osób pragnących zaprezentować swoją pasję, talent czy też zainteresowania. Jest to przewaga w kontekście serwisów typu YouTube, które de facto są platformami „od wszystkiego”. Z drugiej strony po wejściu na stronę główną Veedo można odnieść wrażenie, że jest to właśnie uniwersalny serwis z contentem „o wszystkim” - stwierdza Łukasz Skotnicki, senior strategy planner w agencji Insignia. - Nowy projekt na pewno może liczyć na napływ komentatorów i blogerów, którzy są mniej aktywni na YouTubie, liczą na efekt świeżości i wykorzystanie potencjału marki TVN. Doświadczeni vlogerzy na pewno będą przypatrywać się temu projektowi i jeśli zyska odpowiedni poziom ruchu, to rozważą swoją obecność na tej platformie - ocenia Rafał Knap, dyrektor zarządzający Concept Interactive.
Opinie branży interaktywnej o serwisie Veedo.pl
Maciej Pałubicki, CEO w Blue Paprica
Próba wprowadzenia nowego serwisu video przy tak nasyconym rynku może wydawać się bardzo ryzykowna. Konkurowanie z YouTube jest praktycznie z góry skazane na porażkę, co widać na przykładzie takich serwisów, jak Vimeo lub DailyMotion, które obecnie mają marginalną pozycję. Pozorna słabość Veedo może jednak paradoksalnie stać jego przewagą.
Dobrze dobrane, redagowane treści mogą być atrakcyjne dla użytkowników zagubionych w gąszczu filmów YouTube’a. Tym bardziej, że Veedo oferuje także prywatne filmy prezentujące nietypowe uzdolnienia użytkowników, dobrze wpisujące się w popularny trend konkursów talentów. Jednak ta sekcja serwisu jest jeszcze dosyć uboga i dopiero najbliższe miesiące pokażą, czy twórcom uda się zachęcić użytkowników do publikowania własnych treści. Zdecydowanie dobrym ruchem jest więc uzupełnienie Veedo o materiały pozyskane z x-news, dzięki czemu serwis nie sprawia wrażenia pustego. Myślę, że miarą sukcesu platformy w przyszłości będzie znacząca przewaga materiałów dodawanych przez użytkowników nad własnymi.
Na pierwszy rzut oka Veedo prezentuje się bardzo ciekawie pod względem grafiki i interfejsu. Projekt jest świeży i zgodny z obecnymi trendami, zdecydowanym plusem jest skalowalność dla aplikacji mobilnych. Mało zrozumiały jest dla mnie pomysł z nazewnictwem i kolorystką znaczników używanych do oceny materiałów. Także sposób jego prezentacji na stronie głównej może być mylący dla użytkowników. Widać jednak duży nakład pracy poświęcony na etapie projektowania serwisu, co przekłada się na użyteczność i ciekawe funkcjonalności. Przykładem takiego rozwiązania jest podgląd otworzonego materiału przy przewijaniu strony.
Największa wada ujawnia nam się przy oglądaniu filmów – obejrzenie 36-sekundowego materiału wymaga przyswojenia 20-sekundowej reklamy i to bez możliwości jej pominięcia. Monetyzacja Veedo jest dla twórców koniecznością, ale w przypadku krótkich form video, taka praktyka może mocno zniechęcać użytkowników, tym bardziej na początku, kiedy ważne jest pierwsze wrażenie użytkownika.
Podsumowując, Veedo jest bardzo ciekawą realizacją pod względem funkcjonalności i interfejsu. Pytaniem jest, czy serwis jest w stanie się przebić na tak konkurencyjnym rynku. Veedo może stać się ciekawym uzupełnieniem innych serwisów grupy TVN, wprowadzając materiały własne użytkowników. Dużo zależy od doboru treści, w najbliższej przyszłości spektakularny, samodzielny sukces serwisu wydaje się trudny do osiągnięcia. Jednak znając możliwości TVN, platforma może liczyć na szeroko zakrojoną kampanię reklamową, która zagwarantuje jej rzesze użytkowników i powodzenie.
Pozostałe komentarze na drugiej podstronie
Dołącz do dyskusji: Veedo.pl nie będzie drugim YouTube’em, szansą unikalne treści (opinie)