„Ogłoszenie społeczne” PiS w Polsacie. Poseł: Może TVN nie chciał pokazać prawdy
W kanałach TVP i Polsatu jest emitowany spot PiS-u uderzający w PO. W stacji Zygmunta Solorza reklama rządzącego ugrupowania została podpisana jako „płatne ogłoszenie społeczne partii politycznej”. Do tej pory ogłoszenia społeczne dotyczyły niekontrowersyjnych kwestii. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Polsatu bronią jednak politycy PiS.
W spocie Prawa i Sprawiedliwości pojawiają się wypowiedzi i zachowania polityków Platformy Obywatelskiej. Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski biegnie w nim z jedzeniem dla uchodźców na polsko-białoruskim pograniczu. Była unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska postuluje nałożenie na Polskę dziennych kar finansowych. Przytoczona została też wypowiedź posła PO Sławomira Nitrasa, który chce „opiłować katolików z pewnych przywilejów”, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który sugeruje, że szpitali w Polsce powinno być mniej i Władysława Frasyniuka, który porównuje zachowanie Straży Granicznej do „postępowania śmieci”. Dalej lektor stwierdza „Program Platformy Obywatelskiej - Po prostu pozwólmy im mówić”. Pojawia się też hasztag „#HejtProgramemPO”.
Tymczasem dziś o 23:47 w Polsacie...
— Arnie the Es-man 🚀📻 (@arecki93) October 28, 2021
Kto dotąd miał jeszcze jakieś złudzenia, że ta telewizja jest obiektywna, wolna, szanująca widza i poglądy odmienne od słusznych... ten już nie będzie miał żadnych złudzeń 🤡
Maski opadły. Polsat to NIE są #WolneMedia. To jest #PiSsat. pic.twitter.com/BuwdGBFaww
Zaskakujący opis spotu
Spot pojawia się na antenach kanałów Telewizji Polskiej i Polsatu. W przypadku publicznego nadawcy został opatrzony opisem „ogłoszenie płatne”, a w przypadku komercyjnego „płatne ogłoszenie społeczne partii politycznej”.
Z ustawy o radiofonii i telewizji wynika, że „ogłoszenia społeczne” mają dotyczyć spraw ważnych dla całego społeczeństwa. W ten sposób określano na przykład spoty dotyczące szczepień przeciwko koronawirusowi.
Pod tym szyldem emitowana jest też kampania związana ze zmianą standardu naziemnej telewizji cyfrowej na DVB-T2/HEVC. Czy Polsat właściwie zatem opisał spot PiS-u? - Nie spotkałem się z takim oznaczeniem. Do tej pory było to przeważnie „ogłoszenie płatne”. W czasie kampanii wyborczej były „płatne ogłoszenia komitetów wyborczych”, ale nie mamy kampanii, więc nie ma też komitetów - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD, wcześniej m.in. doradca Roberta Biedronia i Ryszarda Petru.
Zobacz także: Była dziennikarka TVP w Polsat News. Biały-Cholewińska dołączy do męża
Spot wywołał negatywne reakcje u jednego z internautów. - Kto dotąd miał jeszcze jakieś złudzenia, że ta telewizja jest obiektywna, wolna, szanująca widza i poglądy odmienne od słusznych... ten już nie będzie miał żadnych złudzeń. Maski opadły. Polsat to NIE są #WolneMedia. To jest #PiSsat - napisał użytkownik Twittera posługujący się nickiem Arnie the Es-man. O komentarz w sprawie podpisu spotu PiS poprosiliśmy sam Polsat. Nie doczekaliśmy się jednak odpowiedzi.
Kampania bez kanałów TVN
Czy błędem było pominięcie kanałów TVN w mediaplanie? PiS mógłby dotrzeć do nowych wyborców, gdyby było inaczej. - To jest zawsze dylemat czy dać zarobić swoim czy „wrogim mediom” i dotrzeć do nowych wyborców. Da się zrobić skuteczną kampanię, która skupi się tylko i wyłącznie na Polsacie i TVP. Mamy jednak tak spolaryzowaną scenę polityczną. Jeśli ta kampania ma na celu ugruntowanie własnej pozycji, powstrzymanie odpływu wyborców to słusznym wyborem jest TVP i Polsat. Jeśli jej celem miałoby być pozyskanie nowych wyborców, to spora część budżetu powinna trafić do TVN. Wydaje mi się, że omijanie TVN w tym przypadku to głupota polityczna i medialna - ocenia Bierzyński.
Zobacz także: KRRiT chce ukarać Polsat za zakodowanie meczu
Szef domu mediowego OMD zwraca uwagę, że nie wiadomo jak widzowie TVN zareagowaliby na spot PiS-u. Mogłyby się pojawić głosy niezadowolonych widzów, jak to miało miejsce w przypadku Polsatu. - Polsatowi nie należy czynić zarzutu, że przyjął tę kampanię, ale do języka potocznego już weszło słowo „spolsatowienie” jakiegoś medium. To tylko świadczy o tym jak widzowie to odbierają. Na pewno jest to stacja, która sprzyja władzy i robi to raczej dyskretnie, co jest podwójnie groźne - przekonuje Bierzyński.
Politycy PiS-u bronią Polsatu
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, z którymi rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl twierdzą, że ich zdaniem spot powinien mieć jak największy zasięg. - Nie mam pojęcia dlaczego nie jest pokazywany w TVN. Gdyby ode mnie to zależało, to zrobiłbym wszystko, aby ten przekaz i odkłamywanie poszło jak najszerzej i żeby wszyscy o nim usłyszeli. Nie wiem dlaczego nie wybrano TVN. Być może TVN jest za drogi. Musimy mówić chociażby o promocji Polskiego Ładu. To bardzo ważne, żebyśmy odkłamywali narrację mówiącą, że Polski Ład jest szkodliwy dla Polski i Polaków - argumentuje poseł PiS Robert Telus.
Polsat od dawna jest krytykowany przez niektórych internautów za sprzyjanie obozowi rządzącemu. Czy to uzasadnione? - Wszyscy, którzy w Polsce mówią dobrze o naszych projektach, w jakiś sposób są hejtowani. Ja ostatnio próbuję bardzo często mówić w mediach, że powinniśmy narrację w opinii publicznej zmienić. Totalna opozycja krytykuje wszystko, atakuje. Tej nienawiści w niektórych w mediach jest tak dużo, że powinniśmy zrobić wszystko, żeby to odwrócić. Oczywiście, że Polsat nie powinien za to obrywać. Jak się mówi prawdę, to nie powinno się być hejtowanym - ocenia Telus.
Poseł Jan Mosiński nie wyklucza, że to TVN nie był zainteresowany spotem jego partii. - Może TVN nie chce tego pokazywać, bo to pokazywanie prawdy, która obnaża bylejakość totalnej opozycji. Te zachowania, które obserwowaliśmy na granicy polsko-białoruskiej ze strony posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego i innych polityków opozycji, nie przynoszą raczej im chluby - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.
Parlamentarzysta odniósł się także do tezy o „cichym wsparciu Polsatu” dla rządu. - Nie dostrzegam sprzyjania rządowi ze strony Polsatu. Tylko ktoś, kto ma złe rozeznanie może taką tezę postawić. Ten hejt nie powinien być w żaden sposób usprawiedliwiony. W ogóle hejtu się nie usprawiedliwia. Być może niektórzy internauci biorą pieniądze za takie komentarze. Czasami wygląda to na zorganizowaną akcję ludzi, którzy być może mają z tego jakieś środki do życia - przypuszcza Mosiński.
Polsat miał w 2020 roku 8,346 proc. udziału w rynku telewizyjnym - wynika z udostępnionej portalowi Wirtualnemedia.pl analizy Havas Media Group opracowanej na podstawie danych Nielsen Audience Measurement.
Dołącz do dyskusji: „Ogłoszenie społeczne” PiS w Polsacie. Poseł: Może TVN nie chciał pokazać prawdy
Czyżby poparcie leciało i ciemny lud nie kupował bajki?