Radio Gdańsk zrezygnowało z reklamowania debaty z Michnikiem. „Media publiczne nie mogą promować przedsięwzięć o charakterze jednostronnym”
Skład uczestników debat organizowanych przez miasto Gdańsk nie gwarantuje pluralizmu opinii - tak prezes Radia Gdańsk uzasadnia zerwanie umowy z miastem na emisję spotów promujących te spotkania. - Jestem zdumiony tą opinią - mówi dla Wirtualnemedia.pl Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Kilka dni temu miasto Gdańsk zleciło lokalnej rozgłośni Polskiego Radia - Radiu Gdańsk emisję 32 spotów, reklamujących debatę z Adamem Michnikiem, która odbywa się pod patronatem prezydenta Pawła Adamowicza. Mimo podpisanej umowy i zaakceptowanego zlecenia radio wyemitowało tylko część reklam, zrywając umowę bez żadnych wyjaśnień czy ostrzeżenia. - W Radio Gdańsk S.A. wraca #cenzura! - napisał na Facebooku prezydent.
We wtorek Radio Gdańsk nie skomentowało zerwania umowy. Wczoraj jednak na stronach internetowych rozgłośni pojawiło się oświadczenie, podpisane przez prezesa radia Andrzeja Liberadzkiego. - Uprzejmie wyjaśniam, że przedstawiony skład ich głównych uczestników nie gwarantuje odpowiedniego pluralizmu głoszonych opinii. Radio Gdańsk, jako medium publiczne, nie może, pod pozorem ogólnodostępnej wymiany poglądów, promować przedsięwzięć o charakterze jednostronnym, a przy tym finansowanych ze środków publicznych. Powielanie pomysłów w rodzaju - krytykowanego powszechnie i również finansowanego przez Miasto Gdańsk - wrześniowego Tygodnia Demokracji jest niewłaściwe, a dla mediów publicznych nie do przyjęcia - czytamy w nim.
- Właściwie nic więcej nie mam tutaj do dodania, moje oświadczenie zawiera wszystko, co chciałem powiedzieć - mówi dla Wirtualnemedia.pl Andrzej Liberadzki.
- Jestem zdumiony, że Andrzej Liberadzki, którego pamiętam jeszcze z czasów, kiedy współpracował z dziennikarzami tzw . "drugiego obiegu" i który w latach 1983-1986 był redaktorem głównego biuletynu gdańskiego podziemia „Solidarność. Pismo Regionu Gdańskiego", a także współpracował z Bogdanem Borusewiczem - ideałom tamtych czasów postanowił się teraz sprzeniewierzyć. Nie tylko nie wspiera wolnego słowa, ale postanowił być cenzorem, decydującym co może, a co nie może na antenie radia się znaleźć. Ocenia też, co jest odpowiednim pluralizmem a co nim nie jest- komentuje dla Wirtualnemedia.pl Adamowicz.
Miasto informuje, że stanowisko Radia Gdańsk zna tylko z internetu. - Nie mamy oficjalnego pisma w tej sprawie, czekamy na nie. Tak samo, jak z niecierpliwością czekamy na fakturę za emisję reklam. Interesuje nas kwota, jaka tam się znajdzie: przecież wyemitowano tylko część reklam - mówi nam Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.
Z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości Gdańsk organizuje cykl debat obywatelskich „Niepodległa 1918-2018”. Cykl spotkań ze znanymi intelektualistami, pisarzami, politykami i opozycjonistami z okresu PRL jest poświęcony najważniejszym problemom dziejów najnowszych Polski. Otworzyła go wtorkowa debata z naczelnym „Gazety Wyborczej”.
Dołącz do dyskusji: Radio Gdańsk zrezygnowało z reklamowania debaty z Michnikiem. „Media publiczne nie mogą promować przedsięwzięć o charakterze jednostronnym”
zastanówcie sie ile ludzi bedzie bez pracy jak GW upadnie!!!!!!!