„Newsweek” musi przeprosić Port Lotniczy Gdańsk za tekst o nepotyzmie
Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał tygodnikowi „Newsweek” (Ringier Axel Springer Polska) publikację przeprosin za naruszenie dóbr osobistych spółki Port Lotniczy Gdańsk w tekście „Tam gdzie ląduje Tusk” z września 2012 roku. - Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, prawdopodobnie złożymy skargę kasacyjną - zapowiada Wirtualnemedia.pl mecenas Konrad Orlik, reprezentujący RASP.
Spór dotyczył artykułu Wojciecha Cieśli i Michała Krzymowskiego pt. „Tam gdzie ląduje Tusk”, który został opublikowany w wydaniu tygodnika „Newsweek” z 17 września 2012 roku, a także na portalu Newsweek.pl. Autorzy opisali w tekście zatrudnienie Michała Tuska przez prezesa Portu Lotniczego Gdańsk Tomasza Kloskowskiego. Syn premiera Tuska był zatrudniony wówczas również w OLT Express, a gdańska prokuratura okręgowa badała, czy nie popełnił przestępstwa, pracując jednocześnie dla lotniska i OLT. Cieśla i Krzymowski opisali również, że warunki pracy na lotnisku.
- Dla przyjezdnych wizytówka regionu. Dla PO poważny kłopot: w gdańskim porcie lotniczym widać wszystkie patologie władzy: nepotyzm, kolesiostwo i dojenie kasy - napisali autorzy we wstępie do tekstu. I właśnie o te określenia - zdaniem Portu Lotniczego Gdańsk - naruszyły dobra osobiste spółki. Lotnisko pozwało wydawcę tygodnika o ochronę dóbr.
Wyrok pierwszej instancji w tej sprawie zapadł 10 grudnia 2014 roku przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Sąd oddalił powództwo w całości, a Port Lotniczy Gdańsk złożył apelację od orzeczenia. Na początku kwietnia br. warszawski sąd apelacyjny częściowo zmienił zaskarżony wyrok i nakazał Ringier Axel Springer Polska opublikowanie przeprosin „za insynuacje co do: przyczyn zatrudnienia Michała Tuska w Porcie Lotniczym Gdańsk, finansowania klubu „Fala” Sopot przez Port Lotniczy Gdańsk, opłacenie kwoty 110 000 zł, na rzecz zespołu akrobatycznego w Gdyni oraz możliwości przelania na prywatne konto kwoty 5 000 000 zł z funduszu reprezentacji i reklamy (…) oraz użycie w tytule tego artykułu słów: nepotyzm, kolesiostwo, dojenie kasy”.
Przeprosiny mają zostać opublikowane w ciągu siedmiu dni od momentu uprawomocnienia się wyroku w „Newsweeku” oraz na stronie głównej portalu Newsweek.pl. Sąd upoważnił również Port Lotniczy Gdańsk do zastępczego wykonania wyroku na koszt Ringier Axel Springer Polska, gdyby wydawnictwo nie dokonało w terminie nakazu publikacji.
- Prawdopodobnie wydawca „Newsweeka” będzie składać skargę kasacyjną. Z tą decyzją wstrzymujemy się do momentu zapoznania się z pisemnym uzasadnieniem wyroku, o które wystąpiliśmy - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl mecenas Konrad Orlik z Kancelarii Kochański Zięba i Partnerzy, reprezentujący RASP.
- Użyte w artykule z września 2012 roku nieprawdziwe oskarżenia oraz hasła typu „nepotyzm”, „kolesiostwo” i „dojenie kasy” trafiły wówczas na podatny grunt wśród niektórych dziennikarzy i polityków, ale też wprowadzonej w błąd opinii publicznej - tłumaczy spółka w oświadczeniu przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl. Port Lotniczy Gdańsk zapowiada podjęcie „wszelkich środków prawnych prowadzących do wyegzekwowania prawomocnego wyroku”.
Dołącz do dyskusji: „Newsweek” musi przeprosić Port Lotniczy Gdańsk za tekst o nepotyzmie
"- Dla przyjezdnych wizytówka regionu. Dla PO poważny kłopot: w gdańskim porcie lotniczym widać wszystkie patologie władzy: nepotyzm, kolesiostwo i dojenie kasy - napisali autorzy we wstępie do tekstu. I właśnie o te określenia - zdaniem Portu Lotniczego Gdańsk - naruszyły dobra osobiste spółki. Lotnisko pozwało wydawcę tygodnika o ochronę dóbr."