SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tomasz Lis wyprzedził Jarosława Kuźniara na Twitterze, podobnie angażują Gmyz, Ziemkiewicz i Pereira

Tomasz Lis został najpopularniejszym polskim dziennikarzem na Twitterze, wyprzedzając Jarosława Kuźniara. Obaj mają prawie po 420 tys. obserwujących. Podobnie intensywne dyskusje jak Lis wywołują na portalu Samuel Pereira, Rafał Ziemkiewicz i Cezary Gmyz.

Twitterowy profil Tomasza Lisa działa od września 2012 roku, przy czym do połowy ub.r. publikowane tam były prawie wyłącznie linki do wpisów dziennikarza z jego bloga na portalu naTemat.pl. Jesienią redaktor naczelny „Newsweeka” zaczął zdecydowanie intensywniej korzystać z portalu: dziennie zamieszcza zwykle kilka komentarzy do bieżących wydarzeń (głównie politycznych), relacjonowane są też kolejne wydania jego internetowego programu (wcześniej tak samo było w przypadku programu w TVP2).

Według danych firmy SoTrender na koniec marca ub.r. profil Tomasza Lisa obserwowało 188,8 tys. użytkowników, co dawało mu trzecie miejsce wśród polskich dziennikarzy - za Mateuszem Borkiem i Jarosławem Kuźniarem. W kolejnych miesiącach konto Lisa zyskiwało zazwyczaj po 13-20 tys. followersów, przy czym podobne wzrosty notował profil dziennikarza TVN, dlatego różnica między nimi utrzymywała się na poziomie ok. 30 tys. obserwujących. Pod koniec ub.r. zaczęła jednak maleć: na koniec listopada wynosiła 25,2 tys. followersów, na koniec stycznia - 11,3 tys., a na koniec marca - 1,6 tys.

Na początku bieżącego tygodnia profil naczelnego „Newsweeka” wyprzedził konto prowadzącego „Dzień dobry TVN” pod względem liczby obserwujących. We wtorek późnym wieczorem miał ich 418 tys., podczas gdy profil Jarosława Kuźniara obserwowało 416,8 tys.


Jarosław Kuźniar był w ostatnich latach niezmiennie najpopularniejszy wśród polskich dziennikarzy na Twitterze. We wrześniu 2014 roku jako pierwszy z tej grupy przekroczył poziom 100 tys. followersów, a potem był pierwszym mającym ich 200 tys., 300 tys. i 400 tys. Obecnie Kuźniar na portalu oprócz komentowania bieżących wydarzeń i pokazywania kulisów „Dzień dobry TVN” promuje swój serwis podróżniczy Goforworld.com, regularnie prowadzi też transmisje przy użyciu aplikacji Periscope.


W ciągu roku (porównując koniec marca ub.r. z końcem marca br.) profil Tomasza Lisa według statystyk SoTrendera zyskał 221,4 tys. obserwujących (to 117,3 proc. w górę), a Jarosława Kuźniara - 192,6 tys. (87,8 proc. w górę). Wśród dziesięciu najpopularniejszych dziennikarzy większy wzrost procentowy osiągnął Krzysztof Stanowski - o 156,7 proc. (z 41,6 tys. do 106,8 tys.).

Ogółem najbardziej obserwowane wśród kont Polaków są profile Honoraty Skarbek (669,7 tys. followersów na koniec marca br.), Radosława Sikorskiego (626,2 tys.), Janusza Palikota (524,3 tys.) i Doroty „Dody” Rabczewskiej (475,2 tys.).


W marcu tweety Tomasza Lisa wywołały 145,4 tys. różnych aktywności użytkowników, ponad dwa razy więcej niż zajmujących kolejne pozycje pod tym względem Samuela Pereiry (61,4 tys.), Cezarego Gmyza (58 tys.) i Krzysztofa Stanowskiego (56,5 tys.). Na jeden wpis Lisa przypadało średnio 316 reakcji, wobec 230,2 u Rafała Ziemkiewicza, 168,8 u Konrada Piaseckiego i 161,3 tys. u Samuela Pereiry.


Wskaźnik aktywności na profilu i przy wpisach Tomasza Lisa wyniósł 249,6 tys., u Samuela Pereiry - 135,6 tys., u Cezarego Gmyza - 112,4 tys., a u Krzysztofa Stanowskiego - 104,8 tys.

Przy czym biorąc pod uwagę liczbę followersów, najwyższy względny wskaźnik aktywności zanotował Pereira (327), przed Gmyzem (193), Łukaszem Warzechą (127) i Rafałem Ziemkiewiczem (126).

Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis wyprzedził Jarosława Kuźniara na Twitterze, podobnie angażują Gmyz, Ziemkiewicz i Pereira

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Damian
Poczytajcie sobie tweety internautów na Twitterze Tomasza Lisa. Większość tych tweetów to krytyczne komentarze lub robienie sobie jaj z redaktora naczelnego „Newsweek Polska”. Na taki szacunek u większości Polaków pan Lis bardzo ciężko zapracował.
0 0
odpowiedź
User
mmm
Poczytajcie sobie tweety internautów na Twitterze Tomasza Lisa. Większość tych tweetów to krytyczne komentarze lub robienie sobie jaj z redaktora naczelnego „Newsweek Polska”. Na taki szacunek u większości Polaków pan Lis bardzo ciężko zapracował.


To typowo pisowskie obserwować wroga, żeby jak najszybciej zhejtować.
Ja na przykład nie obserwuję tych, których nie cierpie bo po co.
0 0
odpowiedź
User
bernard
Wyobrażam sobie ile pieniędzy z naszych podatków przeznacza PiS na opłacanie krytycznych tweetów ?
0 0
odpowiedź