Cała opozycja przeciw nowelizacji abonamentu. „To haracz na propagandę, Poczta Polska nieprzygotowana”
Przedstawiciele wszystkich opozycyjnych ugrupowań i kół poselskich opowiedzieli się za odrzuceniem rządowego projektu nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych. Ocenili, że nowe przepisy mogą naruszać prawo o ochronie danych osobowych, oraz zarzucili TVP stronniczość polityczną.
W czwartek po południu odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie przygotowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projektu nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych. Jego założenie szczegółowo przedstawił minister Piotr Gliński.
Nowelizacja zakłada, że aby uskutecznić pobór abonamentu od klientów płatnej telewizji, dostawcy tej usługi będą przekazywali Poczcie Polskiej ich podstawowe dane (imię i nazwisko, adres zamieszkania i korzystania z usługi, PESEL lub inny numer potwierdzający tożsamość, data zawarcia umowy). Zaraz po wejściu w życie przepisów mają dostarczyć całe bazy swoich użytkowników, a potem informować o nowych umowach.
Jednocześnie mają zawiadomić klientów o konieczności zarejestrowania posiadanych telewizorów i udostępnić im odpowiedni formularz. Poczta Polska - odpowiadająca za pobór abonamentu - zweryfikuje, którzy klienci płatnej tv nie zarejestrowali telewizorów lub nie regulują tej daniny i jeśli nie są zwolnieni z tego obowiązku, będzie wysyłała upomnienia i podejmowała postępowania egzekucyjne
Ponadto przedstawiono poselski projekt nowelizacji ustawy abonamentowej, zgodnie z którym abonament od posiadaczy odbiorników telewizyjnych i radiowych ma zostać zastąpiony dotacją budżetową dla mediów publicznych, w proponowanej wysokości 750 mln zł rocznie.
Piotr Gliński podkreślił, że rządowy projekt nie nakłada nowej daniny, tylko ma ułatwić dla klientów płatnej tv rejestrowanie odbiorników, a w efekcie poprawić skuteczność pobierania obowiązującego abonamentu RTV. Zwrócił uwagę, że obecnie tę opłatę reguluje tylko 13 proc. gospodarstw domowych (w ub.r. zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln zobowiązanych do tego gospodarstw domowych, a wpływy wyniosły 749,9 mln zł).
Według ministra kultury nowelizacja nie narusza obecnych ustaw dotyczących ochrony danych osobowych i tajemnicy. Gliński powtórzył argumenty wyrażone wcześniej przez kierowany przez niego resort m.in. w odpowiedzi na opinie w konsultacjach społecznych.
Opozycja zgodnie krytykuje nowelizację
We wstępnych stanowiskach przedstawiciele wszystkich opozycyjnych ugrupowań i kół poselskich zadeklarowali, że są za odrzuceniem projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu.
Przede wszystkim ocenili, że nowelizacja może naruszać obowiązujące przepisy o ochronie danych osobowych. - Ministerstwo Kultury potraktowało dane osobowe obywateli jak produkt, który można przechwycić, łamiąc tym samym prawo ochronie danych osobowych. Szafowanie danymi osobowymi godzi w prawa obywateli - stwierdził Grzegorz Furgo z PO. - Kto będzie chciał być dalej klientem płatnej platformy, jeśli nie będzie miał zaufania do jej operatora? Przekazywanie informacji poufnych nazywa się donosicielstwem - zapytał.
Elżbieta Zielińska z Kukiz '15 zwróciła uwagę, że Poczta Polska nie przygotowała jeszcze systemu do przechowywania danych klientów, które mają jej przesłać operatorzy płatnej telewizji. - To są dane wysoce wrażliwe, takie jak PESEL, adres zamieszkania, NIP. Jak można mówić, że będą one gromadzone przez Pocztę Polską, jak nie ma jeszcze stworzonego zintegrowanego systemu informatycznego? Przecież te podmioty, które będą wysyłać te dane, mają różne bazy, nie mają spójnego systemu - powiedziała.
Jej zdaniem wprowadzenie nowelizacji może spowodować rezygnację wielu osób z płatnej telewizji, a w konsekwencji - mniejsze przychody jej operatorów będą oznaczać niższe wpływy podatkowe i niższe wpłaty na Polski Instytut Sztuki Filmowej (w ub.r. środki od sieci kablowych stanowiły 17,8 proc. jego budżetu, a od platform cyfrowych - 36,2 proc.).
Podobny argument przytoczył Paweł Pudłowski z Nowoczesnej. - Dostajemy informacje, między innymi z Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, że już teraz płatne telewizje, a przypomnę, że jest to około 500 podmiotów, rozważają przeniesienie swojej rezydencji poza Polskę. Wielu abonentów zastanawia się, czy nie rezygnować z tych opłat. Więc będzie płaciło mniej, będą niższe podatki. Nie ma o tym nic w uzasadnieniu tej ustawy - stwierdził. - 1,5 mln widzów telewizji kablowej woli z niej zrezygnować niż płacić haracz na propagandę - powiedział Grzegorz Furgo, przytaczając wyniki sondażu zrealizowanego w miniony weekend przez MEC.
Inni posłowie również krytykowali obecną sytuację w mediach publicznych, głównie w Telewizji Polskiej. Michał Kamiński z koła Europejskich Demokratów ocenił, że programy informacyjne TVP pomijają wydarzenia niekorzystne dla obozu rządzącego, a w programach publicystycznych politycy PiS są traktowani na specjalnych prawach, za to ci z opozycji bywają ostro krytykowani. Grzegorz Furgo przypomniał, że niedawno relacje TVP Info jako przesadnie prorządowe wykpił Bronisław Wildstein, a Piotr Gliński w listopadzie ub.r. będąc gościem „Wiadomości” skrytykował program za serię materiałów o rzekomych nieprawidłowościach w organizacjach pozarządowych.
- Procedury bardzo skomplikowane. To jest niewykonalne. Opór społeczny będzie jeszcze większy. Bo jeżeli się kogoś zmusza, to ten opór wzrasta - ocenił rządowy projekt nowelizacji Mieczysław Kasprzak, współautor poselskiego projektu zakładającego 750 mln dotacji budżetowej dla mediów publicznych. - Wiem, że nawet w kręgach rządowych jest taki pomysł, żeby przejść na budżetowanie mediów publicznych. Trzeba podjąć odważną decyzję, uwolnić Polaków od tego haraczu, bo to jest nieuczciwe, że zmusza się Polaków do czegoś, czego nie chcą. Daje im się coś i mówi: „Oglądajcie”, a ludzie nie chcą oglądać - dodał.
- Nie da się przekonać Polaków do płacenia abonamentu, jeżeli nie będą oni rzeczywiście czuli, że ta misja jest realizowana. A tej misji nadal nie ma. Nie ma co usprawiedliwiać tym, że jest trochę więcej sportu i może wrócił Teatr Telewizji, bo jednocześnie jest coraz więcej reklam i to chwilówek. Polacy zażenowani tym poziomem mediów nie chcą płacić abonamentu - powiedziała Elżbieta Zielińska.
Nowelizacja dotyczy kilku mln użytkowników, ma dać 600 mln zł
Największym dostawcą płatnej telewizji w Polsce jest Cyfrowy Polsat, z 4,78 mln jednostkowych usług tego typu w modelu abonamentowym oraz 48,2 tys. w modelu prepaidowym sprzedanych na koniec marca br.
Platforma nc+ ma 2,1 mln abonentów, sieć UPC Polska - 1,21 mln użytkowników usługi telewizyjnej, a Multimedia Polska - 774,4 tys. klientów usług telekomunikacyjnych. Z kolei Vectra na koniec ub.r. miała 877,5 tys. abonentów telewizyjnych.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego spodziewa się, że po wejściu w życie nowelizacji abonament RTV zacznie płacić ok. 2,8 mln klientów płatnej telewizji, co po uwzględnieniu abolicji (powodującej - w pierwotnym wariancie - utratę ok. 110 mln zł potencjalnych wpływów) przyniesie dodatkowo 620 mln zł rocznie. W ub.r. wpływy z abonamentu radiowo telewizyjnego wyniosły 749,9 mln zł, a zapłaciło go 1,12 mln spośród 3,2 mln zobowiązanych do tego gospodarstw domowych.
Nowa ustawa abonamentowa najwcześniej w 2019 roku
MKiDN przygotowuje już projekt nowej ustawy o abonamencie, zgodnie z którą ta danina ma być pobierana razem z zeznaniami podatkowymi i składkami na KRUS. Minister kultury prof. Piotr Gliński zapowiedział niedawno, że w takim przypadku abonament będzie wynosił ok. 8 zł miesięcznie od osoby i nie zmieni się wykaz grup społecznych zwolnionych z tej opłaty.
Przy czym ta ustawa będzie wymagała notyfikacji przez Komisję Europejską. - W związku z tym, że może być to traktowane jako nowy rodzaj pomocy publicznej, to będzie wymagało notyfikacji KE - uzasadnił Paweł Lewandowski. Ta procedura potrwa minimum pół roku, a ponieważ ustawa może wejść w życie tylko z początkiem roku kalendarzowego, zacznie obowiązywać najwcześniej od 2019 roku.
Dołącz do dyskusji: Cała opozycja przeciw nowelizacji abonamentu. „To haracz na propagandę, Poczta Polska nieprzygotowana”
najwyżej kilka razy wyborczej nie kupicie
Nie oglądają, więc nie płacą. Zróbcie ściepę w PiS i sami płaćcie na swoją TV!
Nie tylko cała opozycja, ale cały naród jest przeciwny nowelizacji.
W każdym kolejnym badaniu na ten temat widać, że w elektoracie ŻADNEJ partii nie znajdzie się zwolenników abonament. Nawet wśród wyborców PiS przeciwników abonamentu było zauważalnie więcej, niż zwolenników.