W polskich reklamach brakuje homoseksualistów, bo firmy obawiają się naruszyć tradycję i stereotypy
Pary homoseksualne w reklamach już nie bulwersują i stają się normą w krajach zachodnich. Na polskim rynku wciąż nie ma akceptacji na pokazywanie takich związków w kampaniach marketingowych. Według ekspertów z agencji reklamowych jesteśmy krajem o bardzo niskim poziomie tolerancji względem inności, szczególnie o charakterze seksualnym, a lęk marketerów budzą możliwe reakcje środowisk prawicowych, skłonnych do przemocy, organizowania bojkotów konsumenckich czy potencjalnych ataków na sklepy lub strony internetowe.
Dołącz do dyskusji: W polskich reklamach brakuje homoseksualistów, bo firmy obawiają się naruszyć tradycję i stereotypy
Normalne, nienormalne. Fajne, głupie. Co to za potok subiektywizmów? Czy jeśli większość kształtuje dany pogląd, to należy uznać, że absolutnie nie może być on mylny? Co jest normalnością? - To, co powie większość? Płytkie rozumowanie. Pedofile, zoofile, takie właśnie porównania kładą Polskę na łeb. Pedofil, zoofil - to osoby czyniące potworne szkody innym żyjącym istotom. Homoseksualista takowej szkody nie czyni. Nie rozumiem więc jak można napisać, że ktoś będzie tolerował pedofilów z powodu tolerancji. Trzeba mieć IQ rodem z myszki Mickey. W świecie biologii homoseksualizm jest często spotykany. W świecie zwierząt, a więc w świecie związanym z biologią bezpośrednio - także. Brak edukacji powoduje, że wg niektórych kobieta jest od dzieci, a facet od kasy i naturalnie od ich płodzenia, a także od obijania mordy adoratorom swojej panienki. A co z tymi, którzy nie chcą zakładać "rodzinki z dziećmi" ? Czy oni są nienormalni, bo większość jednak dzieciaka ma? Polska paranoja nie zna granic.
Czy lepiej dla świni, gdy poderżną jej gardło w rzeźni, czy jak "wyjdzie za zoofila", który ją będzie pieścił głaskał i dokarmiał? Bo niby dlaczego ich związek ma być patologicznie krzywdzący dla zwierzęcia, które ukochał. Nie myśl AbraAmbra jak zacofany cebulak! A propos pedofili, to bardzo duży odsetek z nich to właśnie homoseksualiści. Dużo większy niż u kleru, którego zaraz tu pewnie nowocześni obrońcy zboczeń wszelakich wyciągną jako kontrargument.