Tomasz Sajewicz wrócił do Polskiego Radia
Tomasz Sajewicz znów pracuje w Polskim Radiu jako korespondent - już nie tylko w Chinach, ale w całej Azji. W ub.r. rozstał się z publicznym nadawcą po 23 latach pracy.
Tomasz Sajewicz znów pracuje w Polskim Radiu jako korespondent - już nie tylko w Chinach, ale w całej Azji. W ub.r. rozstał się z publicznym nadawcą po 23 latach pracy.
Dołącz do dyskusji: Tomasz Sajewicz wrócił do Polskiego Radia
Oczywiście, że poprzednik ma rację. Powoływaliśmy się na TVN czy RMF. Inni polscy korespondenci również są w Białym Domu. Kilka dni temu Magda Sakowska z Polsat News była na terenie Białego Domu. Tylko nasz ancymon robi wokół siebie szum i przy wsparciu Cegielskiego chce zgryważ ważniaka. A co do Air Force One, jak poprednik wspomniał, może sobie latać i nawet na miotle. Nie ma to znaczenia. Ważny jest news a nie tani lans.
Do Air Force One zabierają tylko najważniejszych. Tam nie można kupić biletu na przelot. Boli was że Wałek nie służył waszej ideologii tylko robił profesjonalne relacje z najważniejszych wydarzeń, a wy do usranej śmierci będziecie gnić w newsroomie. Powodzenia.
Być może będziemy do usranej śmierci gnić w newsroomie. Ale ty będziesz żyć do końca życia w niewiedzy. Wałek poddał się ideologii, Wałek przysyłał relcje robione zgodnie z pisowska linią i autocenzurą, żeby komyś na odcisk nie nadepnąć. Wreszcie za przelot zapłaciło radio. I były to ogromne koszty. Uzasadnione tylko megalomanią Wałka.