„Polish boy wanted” - marketingowa ściema czy viralowy sukces?

Gdy wrzucisz biednemu złotówkę do kubka, a ten poleci zaraz po flaszkę do sklepu, bardzo cięzko jest przekonać się do kolejnych dobrych uczynków.

Durna reklama, sprawi, że gdy ktoś naprawdę będzie potrzebował pomocy, ludzie nie podadzą apelu dalej. Nie będą chcieli brać udziału w ewentualnej ściemie.

Widać poziom agencji po poziomie wypowiedzi i polaryzacji poglądów... Brawo Daria i Robert, wielki szacunek Marcin i Natalia. "Nieważne jak, ważne żeby mówili" to nie jest dobra strategia, szczególnie w czasach postprawdy, nie wiem ile razy to będzie jeszcze wałkowane... To prowadzi do upodlenia dyskursu i jeszcze niższego zaufania w społeczeństwie. Czy naprawdę dla zasięgów jesteście w stanie zrobić wszystko? Kiedy fake morderstwa? Albo gwałtu? Czekamy. Tylko jak będziecie krzyczeć o pomoc to nie dziwcie się, że nikt nie zwróci na was uwagi - sami się do tego dołożyliście.

PS. Oczywiście nie życzę wam tego. Ale ogarnijcie się...