Mark Zuckerberg stanie przed Parlamentem Europejskim w sprawie Cambridge Analytica. „Facebook czekają regulacje, ale nie podział firmy”
Mark Zuckerberg odpowie na zaproszenie Parlamentu Europejskiego i spotka się z unijnymi posłami w sprawie afery Cambridge Analytica. Wcześniej przed brytyjską komisją parlamentarną wyjaśnień udzielał Mike Schroepfer, szef technologiczny spółki. - Bardzo możliwe, że przesłuchania Zuckerberga w USA i Europie zaowocują ściślejszymi regulacjami mediów społecznościowych w zakresie danych użytkowników, ale Facebook nawet uznany za monopolistę nie zostanie podzielony - przewidują eksperci mediów społecznościowych i internetu.
Dołącz do dyskusji: Mark Zuckerberg stanie przed Parlamentem Europejskim w sprawie Cambridge Analytica. „Facebook czekają regulacje, ale nie podział firmy”
W oświadczeniu FB poinformował tylko o usunięciu stron ONR, NOP i powiązanych. Ostatnie działania były jednak znacznie szersze. Zostały usunięte także dziesiątki stron, nie będących w żaden sposób powiązanych z narodowcami.
Jedną z nich była "Nagroda Złotego Goebbelsa", która wyszukiwała i piętnowała manipulacje mediów. Zarówno tych lewicowych jak i prawicowych, nieraz dostało się także pisowskiej TVP. Moderatorzy FB nie znaleźli nic, co łamałoby nowy regulamin w samych postach strony. Znaleźli jednak komentarze sprzed dwóch (!) lat z prywatnych (!!) profili administratorów, które według nich łamały nowy regulamin i na tej podstawie ich zbanowali, w wyniku czego utracili oni dostęp do strony, którą administrowali, co zablokowało umieszczanie nowych postów. Klasyczne stalinowskie "dajcie człowieka, a paragraf się znajdzie".
Patrząc na pozostałe strony zbanowane w tej akcji, widać, że motywem przewodnik wcale nie było powiązanie z narodowcami. Zbanowane zostały strony w jakikolwiek sposób krytyczne wobec mainstreamowych mediów i ich narracji. Czyli celem było umacnianie monopolu istniejących mediów. Samo to powoduję, że całą akcją powinny zająć się instytucje rządowe, UKE czy UOKiK.
A mając na uwadze, że NZG nieraz obnażała manipulacje w sprawach mających kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państwa i często była jedynym medium, które było w stanie je wykryć i odpowiednio udokumentować, oraz że z wyników ich pracy nieraz korzystali posłowie (np. forwardując ich posty), to sprawa kwalifikuje się także dla ABW.
Że co? Że jak? Strona "Nagroda Złotego Goebbelsa" była PiS-owską propagandówką która wielokrotnie przyznawała swoje "nagrody" (tak 95% przypadków) mediom nieprzychylnym władzy. Pal cześć, jeżeli te nagrody przyznawane były by w sposób rzetelny (czy prawa, czy lewa strona fake news-y trzeba piętnować) tylko że NZG przy uzasadnieniach i wyborze laureatów nagrody, same dopuszczały się manipulacji (np przekręcając fakty ) przy których wiadomości TVP wydają się bastionem prawdomówności.