SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Skowroński: publikacja "Faktu" niegodna zawodu dziennikarza. "Nie zgadzamy się, by politycy pobłażali przestępcom molestującym dzieci"

Dziennikarz, nawet jeśli jest komuś niechętny, to jego obowiązkiem jest weryfikacja informacji, zatem ze strony "Faktu" można domniemywać złą wolę i to jeszcze podczas ataku na jednego z kandydatów podczas kampanii prezydenckiej - powiedział we wtorek prezes SDP Krzysztof Skowroński.  - My, dziennikarze "Faktu", nie zgadzamy się na to, by politycy pobłażali przestępcom, którzy molestują seksualnie dzieci - odpowiada redaktor Aldona Toczek, wicenaczelna gazety, która opublikowała artykuł o ułaskawieniu przez prezydenta mężczyzny skazanego za przestępstwo seksualne wobec małoletniej córki.

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Skowroński: publikacja "Faktu" niegodna zawodu dziennikarza. "Nie zgadzamy się, by politycy pobłażali przestępcom molestującym dzieci"

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
a
Okładka "Faktu" była nieelegancka (ale takie są często tabloidy), natomiast artykuł był po prostu prawdziwy. Kancelaria prezydenta zamiast od razu wyjaśnić motywy ułaskawienia ruszyła na wojnę z mediami - strategiczny błąd. A red. Skowroński, jako konferansjer jedynie słusznej partii i wyjazdów na domowe nagrania do prezesa, lepiej by się na temat etyki i standardów dziennikarskich nie wypowiadał


problem w tym, że każdy okładkę widział, ale niekażdy chciał czytać tekst czy mial do niego dostęp.
odpowiedź
User
a
"Pozytywna zamiana" - facet został już raz skazany na dodatkowy rok odsiadki, właśnie za złamanie zakazu.
Do "oczyszczenia" sytuacji, miało dojść już za pół roku, bo tyle miał obowiązywac zakaz zbliżania i wtedy mógłby się do nich legalnie zbliżać.
Także decyzja Preztdenta jest dość niezrozumiała a ułaskawianie takiej osoby przed wyborami, aż prosi się o taki "atak".
To raczej Prezydent zaatakował Fakt, zarzucając mu niemieckie pochodzenie a nie błędy merotoryczne.


przecież fakt ma niemieckie pochodzenie. Kto jest właścicielem wydawcy tej gadzinówki? Jednym z języków urzędowych Szwajcarii jest niemiecki. Spora część obywateli tego kraju jest niemcami z dziada pradziada lub ma niemieckie pochodzenie. Na ok. 1/3 powierzchni tego kraju jest to język dominujący, bo możesz mieć problemy w porozumieniu się z tubylcami w takim francuskim czy włoskim. 27% białych w stanach jest pochodzenia niemieckiego w tym też są "czyści" niemcy bez domieszek. Sumując to wszystko można mówić, że fakt ma "pochodzenie niemieckie".
odpowiedź
User
m
"Pozytywna zamiana" - facet został już raz skazany na dodatkowy rok odsiadki, właśnie za złamanie zakazu.
Do "oczyszczenia" sytuacji, miało dojść już za pół roku, bo tyle miał obowiązywac zakaz zbliżania i wtedy mógłby się do nich legalnie zbliżać.
Także decyzja Preztdenta jest dość niezrozumiała a ułaskawianie takiej osoby przed wyborami, aż prosi się o taki "atak".
To raczej Prezydent zaatakował Fakt, zarzucając mu niemieckie pochodzenie a nie błędy merotoryczne.


przecież fakt ma niemieckie pochodzenie. Kto jest właścicielem wydawcy tej gadzinówki? Jednym z języków urzędowych Szwajcarii jest niemiecki. Spora część obywateli tego kraju jest niemcami z dziada pradziada lub ma niemieckie pochodzenie. Na ok. 1/3 powierzchni tego kraju jest to język dominujący, bo możesz mieć problemy w porozumieniu się z tubylcami w takim francuskim czy włoskim. 27% białych w stanach jest pochodzenia niemieckiego w tym też są "czyści" niemcy bez domieszek. Sumując to wszystko można mówić, że fakt ma "pochodzenie niemieckie".


Rozumiem że do Lidla nie chodzisz, Volkswagenem nie jeździsz, a do Francji zapylasz przez Skandynawię I UK. Promami.
odpowiedź