Jakub Bierzyński: dziś standardowa komunikacja to głos z baśniowej planety, która miesiąc temu przeszła do historii

"Problem polega na tym, że studia są zamknięte i tych reklam nie ma jak nakręcić. Pozostają kreskówki". - Sam jest kreskówką..

Dzizas ale się trolle wyklęte zleciały. Nawet nie łapiecie o czym facet mówi, nie podejmujecie żadnej merytorycznej dyskusji - a mowa jest o sprawach arcy-poważnych - tylko hejtujecie na oślep. Jak to mówią, psy szczekają karawana idzie dalej.

Podobnie jak Ty nie lubię, kiedy zamiast rozmawiać ludzie o różnych poglądach skupiają się na wzajemnym obrzucaniu błotem. Można się z kimś nie zgadzać, ale fajnie, kiedy ludzie potrafią o tym mówić, jednocześnie zachowując przy tym odpowiedni poziom kultury. Z Twojej wypowiedzi nie rozumiem jedynie początku, tj. sformułowania "trolle wyklęte". Czy tylko ja odbieram to jako "hejt" którym tak gardzisz, skierowany w środowiska powiedzmy o podłożu prawicowym?

Poziom przekazu warto dostosować do odbiorcy. Wiadomo, że JB angażując się politycznie stał się obiektem ataków tzw prawicy, często żenująco bezmyślnych.
Wiesz, ja znam jednego radnego PiS i mimo sporych różnic możemy sobie porozmawiać na poziomie o gospodarce, polityce czy historii ale nie ma sensu zakładać krawata do "dyskusji" z cyber-menelami.

Dzizas ale się trolle wyklęte zleciały. Nawet nie łapiecie o czym facet mówi, nie podejmujecie żadnej merytorycznej dyskusji - a mowa jest o sprawach arcy-poważnych - tylko hejtujecie na oślep. Jak to mówią, psy szczekają karawana idzie dalej.

pracujesz w dziale komunikacji OMD ?

Nie, jestem tzw "Klientem" i obsługuje mnie inny dom mediowy niż OMD, ale JB mówi do rzeczy i warto go posłuchać.