Twitter przymierza się do rezygnacji z limitu 140 znaków we wpisach
Według nieoficjalnych informacji Twitter przymierza się do zniesienia limitu 140 znaków we wpisach umieszczanych przez użytkowników. Ma to przyciągnąć na portal nowych użytkowników i wpłynąć na poprawę wyników finansowych platformy.
O planach dotyczących rezygnacji przez Twittera z limitu 140 znaków, które może zawierać każdy z pojedynczych tweetów poinformował serwis re/code opierając się na własnych źródłach z centrali serwisu.
Według tych doniesień wśród ścisłego kierownictwa Twittera trwają obecnie dyskusje na temat możliwości zniesienia ograniczeń w długości wpisów i ewentualnych konsekwencji takiego ruchu. Na razie nie wiadomo, czy nowa koncepcja miałaby dotyczyć funkcjonowania całej platformy, czy też w grę będzie wchodzić jedynie pojedyncze narzędzie udostępnione użytkownikom.
Rzecznik Twittera odmówił komentarza w sprawie przyszłości tweetów w serwisie. Jednak według źródeł cytowanych przez re/code wielu użytkowników Twittera postulowało od dawna zniesienie limitu 140 znaków, a ich oczekiwania padły na podatny grunt w momencie, gdy tymczasowym szefem Twittera został jego współzałożyciel Jack Dorsey w miejsce odchodzącego Dicka Costolo.
W założeniach likwidacja 140-znakowego ograniczenia na Twitterze miałaby doprowadzić do wzrostu popularności i zaangażowania ze strony użytkowników. W połowie sierpnia br. wykonano już pierwszy ruch w tym kierunku, likwidując limit liczby znaków w prywatnych wiadomościach wysyłanych przez użytkowników.
W II kwartale br. Twitter zanotował 137 mln dol. straty i 502 mln dol. przychodu. Liczba użytkowników portalu aktywnych w skali miesiąca wynosiła wówczas 316 mln.
Dołącz do dyskusji: Twitter przymierza się do rezygnacji z limitu 140 znaków we wpisach
Super wizja: zlikwidujemy limit od razu poprawia sie wyniki finansowe. Moze spróbuja uderzyc trzy razy w trzewiczki i wypowiedzieć życzenie- skuteczność porównywalna.