Rosyjskie wojska na TikToku jak na dłoni. Serwisy społecznościowe lepsze niż oficjalne media
W aplikacji TikTok regularnie pojawiają się amatorskie filmiki przedstawiające rosyjskie wojska gromadzone w okolicach granicy z Ukrainą. Materiały publikowane przez zwykłych użytkowników szybko zyskują popularność dzięki algorytmowi TikToka, stając się bardziej dostępnym źródłem wiedzy niż informacje zamieszczane przez tradycyjne media.
Od kilku tygodni narasta kryzys pomiędzy Rosją a Ukrainą. Moskwa, według wyliczeń ekspertów zgromadziła w sąsiedztwie ukraińskiej granicy ok. 130 tys. żołnierzy. Analitycy nie wykluczają ataku Rosji na Ukrainę, zaś NATO reaguje, przysyłając m.in. do Polski nowe jednostki.
Czytaj także: TikTok z polskojęzycznymi moderatorami treści
Na celowniku TikToka
W internecie (m.in. w serwisie Axios) pojawiły się informacje świadczące o tym, że rosyjskie wojska są masowo śledzone przez użytkowników platform społecznościowych, przede wszystkim w aplikacji TikTok.
Jak wynika z obserwacji ekspertów na platformie ukazują się na bieżąco setki materiałów wideo przedstawiających rosyjską armię w trakcie działań i dyslokacji przy granicy ukraińskiej. Filmy zaczęły pojawiać się już wiosną ub.r. i są publikowane do dzisiaj.
Większość materiałów została nagrana przez zwykłych mieszkańców Rosji, którzy dystrybuują je nie tylko na TikToku, ale także na platformach Telegram czy Twitter.
Michael Kofman z CNA i Rob Lee z King's College, eksperci na których powołuje się Axios wskazują na to, że obecnie serwisy społecznościowe stają się coraz bardziej istotnym źródłem informacji dla internautów na całym świecie, niekiedy bardziej cennym i wnikliwym niż treści podawane przez tradycyjne media, takie jak prasa czy telewizja.
W ocenie ekspertów w szerokiej dostępności informacji zamieszczanych na TikToku sprzyja w dużym stopniu algorytm tej aplikacji, który pomaga w tym, aby treści publikowane przez użytkowników szybko nabierały charakteru viralowego.
Czytaj także: TikTok uwzględnia postulaty osób LGBT. Zakazuje mizoginii i misgenderingu
Dołącz do dyskusji: Rosyjskie wojska na TikToku jak na dłoni. Serwisy społecznościowe lepsze niż oficjalne media