Tak wyciekają pieniądze z twojej strony WWW

Punktem wyjścia do artykułu był komentarz z naszej agencyjnej kuchni:
“Pójdę do knajpy, która ma niezbyt ładną stronę WWW, ale nie pójdę do tej, na której serwisie nie mogę znaleźć godzin otwarcia.”

I tu zaczęła się dyskusja na temat oczywistych błędów, przez które firmy tracą pieniądze.

Poniższe 10 punktów to dobre podsumowanie opinii nas jako internautów.

Twoja strona nie jest responsywna
Responsive Web Design (RWD) pozwala na stworzenie witryny internetowej dostosowanej do różnych urządzeń (laptop, smartfon, tablet), którymi posługują się potencjalni odbiorcy. Jeżeli strona nie jest responsywna, to musisz liczyć się z 20% stratą ruchu. ⅕ klientów z telefonem w dłoni zrezygnuje z Twojej firmy.

Oczywiście pamiętaj, że zanim zdecydujesz się zainwestować w rozwiązania RWD warto sprawdzić, czy Twoi użytkownicy korzystają z urządzeń mobilnych.

Podaj PESEL, telefon i numer buta. Tu i teraz.
W przypadku gdy użytkownik musi założyć konto, nie wymagaj od niego nic poza tym, co jest bezwzględnie potrzebne. Zachłanność nie popłaca, a tylko przyczynia się do powiększenia współczynnika odrzuceń.

Momentów na zebranie danych, na których Ci zależy, jest wiele i wystarczy zrobić to z głową, będąc cierpliwym.

Zmora o imieniu CAPTCHA
Captcha jako zabezpieczenie formularzy ma dobre założenia - dopuszczać do przesłania danych wypełnionych przez człowieka, nie robota. Niestety teoria nie zawsze idzie z praktyką. Przepisywanie mało czytelnego szyfru może stać się dla użytkownika koszmarem.

Są lepsze i gorsze Captche, wystarczy wybrać tę właściwą. Dla przykładu zerknij na http://sweetcaptcha.com/.

Pojawiające się błędy bez wyjaśnień
Wypełniasz formularz, klikasz “wyślij” i widzisz komunikat “Formularz zawiera błędy”. Nic więcej. Bez wytłumaczenia w czym tkwi przyczyna. Część osób zwyczajnie zrezygnuje i nie skorzysta z zaproszenia do zabawy w zgadywankę.

A wystarczy podać konkretne miejsce i przyczynę problemu.

Brak integracji z Facebookiem
Prawdopodobnie chcesz lub masz na swojej stronie wtyczki społecznościowe Facebooka czy Twittera. I słusznie, warto być częścią ekosystemu online. Niestety bez właściwej implementacji nie będziesz panować nad tym, co jest udostępniane z twojej strony i w jaki sposób. “Lubię to” może skutkować wyświetleniem dowolnego obrazka i tekstu, który niekoniecznie może pasować do porządanego kontekstu.

Niech agencja, która pracuje dla twojej firmy, zaprzyjaźni się z Open Graph i przedstawi spójną politykę dystrybucji w social media.

Niedotrzymane zobowiązania
Ostatni wpis na blogu czy w aktualnościach firmy pochodzi sprzed 2 lat. W oczach odbiorcy - potencjalnego klienta jest to poważny minus do wizerunku przedsiębiorstwa. Bo jak organizacja, której brak determinacji do wywiązania się z zaciągniętego wobec samej siebie zobowiązania, dostarczy produkty lub usługę, której mam wierzyć?

Rozważnie podejmuj decyzję w kwestii nowych formatów redakcyjnych na swojej stronie WWW. Upewnij się, że posiadasz zasoby pozwalające na systematyczność.

Nie mierzę, więc nie wiem
Trudno o bardziej mierzalne medium niż internet. Tym bardziej trudno zrozumieć firmy, które zapominają o gromadzeniu i analizie statystyk swoich serwisów WWW. Ten brak przypomina nieco chodzenie po ciemku bez latarki. Bo jak planować kolejne kroki, rozwój bez danych na temat zachowań naszych użytkowników?

Nie zapomnij o podpięciu systemu statystyk do swoich stron internetowych. Google Analytics jest darmowy i prosty we wdrożeniu.

Strona niczym elaborat
W przypadku informacji o produktach i usługach unikaj długich, zbitych paragrafów treści. Większość użytkowników nie ma czasu na zapoznanie się z nimi.

Wszelkie instrukcje mają być proste i jednoznaczne, a hasła - zwięzłe i krótkie. Uwypuklaj priorytety w komunikacji, chowaj rzeczy mniej istotne.

Brak kontaktu
Jeden z poważniejszych błędów to brak obsługi kanałów kontaktu, które udostępniliśmy w sieci. Mniejsza o to czy chodzi o e-mail, telefon, chat czy formularz. Wystarczy przegapić jedną wiadomość od potencjalnego konsumenta, aby o braku profesjonalizmu firmy dowiedziało się kilka następnych osób.

Lepszy jeden dobrze “zaopiekowany” kanał kontaktu, niż mnogość opcji nieobjętych uwagą firmy.

Efektownie zamiast efektywnie
Internauta nie jest cierpliwy i chce szybko docierać do interesujących go treści. Jeśli nie osiągnie swojego celu, to z pewnością też nie doceni doznań estetycznych, jakie dla niego przygotowałeś.

Mając ograniczony budżet, wydaj go racjonalnie. Zrezygnuj z drogiego designu na rzecz dobrej architektury.

Michał Samojlik - prezes agencji interaktywnej Autentika