Szymon Hołownia odchodzi z „Newsweeka”
Szymon Hołownia zrezygnował z pisania felietonów dla tygodnika „Newsweek Polska”. Dziennikarz tłumaczy, że nie chce już komentować kolejnych okładek pisma, z którymi się nie zgadza.
- Nie rozumiem, (...) jak można tłuc na okładce, że księża to hipokryci, bo mają dzieci? Tyle w tym prawdy, co twierdzeniu, że dziennikarze kłamią, politycy to złodzieje, a artyści to prostytutki. "Celibat to fikcja"? U większości księży, których znam to się nie zgadza, żyją w celibacie i on naprawdę im służy - napisał Szymon Hołownia, komentując najnowszą okładkę „Newsweeka” (w sprzedaży od 30 lipca br.). Zajawia ona temat posiadania dzieci przez księży i tolerancji Kościoła dla tego zjawiska.
To nie pierwsza okładka tygodnika, z której wymową nie zgadzał się - nie ukrywający swoich katolickich poglądów - publicysta. Np. 9 lipca na okładce pisma znalazło się zdjęcie lesbijek i wychowywanego przez nie dziecka. Już wtedy pojawiały się głosy, że Hołownia powinien zrezygnować z pisania dla „Newsweeka”. Jednak wówczas publicysta zapewniał, że nie ma takich planów.
- Sytuacja, w której dyskutuję z kontrowersyjną tezą o dzieciach par homoseksualnych zamieszczoną na okładce pisma, w którym jestem felietonistą, to dla mnie rzecz absolutnie normalna. Moi koledzy nie muszą mieć takich poglądów jak ja, możemy się o nie spierać – tłumaczy teraz Hołownia - Co innego, gdy komentowanie z tygodniowym opóźnieniem rewelacji z okładki staje się codzienną koniecznością. Mogę mieć swój sklepik w pełnej różności galerii handlowej i starać się go dobrze prowadzić, gdy jednak galeria zaczyna bić nie fair w to, co jest mi drogie i co ja sprzedaję, należy po prostu się rozstać - dodaje.
Hołownia podkreśla, że o odejściu sam zdecydował. - Wiem jednak że ostatnio "Newsweekowi" też nie było po drodze z tym, że krytykuję go za jego własne pieniądze, choć - trzeba oddać honor - zaciskał zęby i pozwalał mi hasać. Trzeba jednak było to przeciąć. Moi koledzy mają święte prawo robić gazetę jaką chcą, ja "linii redakcyjnych" nie lubię po prostu z zasady - pisze publicysta - Po obu stronach nie ma jednak obrazy. Nie wykluczam, że - jeśli koledzy zechcą - zamieszczę tam jakiś tekst, polemikę - dodaje.
Szymon Hołownia z „Newsweekiem” związany był od początku istnienia tygodnika (wszedł na rynek w 2001 roku) z przerwą w latach 2004-2006, gdy pracował w „Ozonie” i "Rzeczpospolitej". Obecnie jest też dyrektorem programowym kanału Religia.tv, a w TVN współprowadzi show „Mam talent!”.
>>> „Newsweek” wyprzedził „Politykę”, traci „Przekrój”
Dołącz do dyskusji: Szymon Hołownia odchodzi z „Newsweeka”
Co za poziom dziennikarstwa Wy tu prezentujecie?