PIKE: 10 mln dekoderów w Polsce do wymiany
Polska Izba Komunikacji Elektronicznej od kilku miesięcy przestrzega przed skutkami ewentualnego wejścia w życie projektu ustawy nazywanego „Lex Pilot”. Organizacja zrzeszająca sieci kablowe ostrzega, że nowe przepisy mogą doprowadzić do konieczności wymiany 10 mln dekoderów, co będzie kosztować prawie 5 mld zł.
Propozycje przepisów wprowadzających Prawo Komunikacji Elektronicznej zakładają, że listy kanałów wszystkich dekoderów będą zaczynać się od 5 stacji Telewizji Polskiej (TVP1, TVP2, TVP3, TVP Info i TVP Kultura). Pozostałe kanały objęte zasadą must carry, must offer, które będzie musiał oferować każdy dostawca płatnej telewizji, wyznaczy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Nie będzie ich jednak więcej niż 30. Podczas sejmowego wysłuchania przeciwko projektowi protestowali przedstawiciele lokalnych telewizji. Obawiają się, że po przesunięciu na dalsze pozycje na listach, utracą widzów.
Kontrowersje w branży płatnej telewizji budzi też obowiązek emitowania na satelicie wszystkich wersji TVP3, a nie jednej, jak jest obecnie z TVP3 Warszawa. Platformy cyfrowe Canal+ i Polsat Box mogą za to płacić blisko 3,7 mln euro rocznie. Tyle bowiem kosztuje wynajęcie transpondera na pozycji orbitalnej Hot Bird 13E. Dostawcy płatnej telewizji krytykują rząd za to, że chce ich zmusić do oferowania pojedynczych kanałów zamiast pakietów. Obowiązek a la carte funkcjonuje m.in. w Kanadzie, gdzie dostęp do pojedynczej stacji kosztuje zazwyczaj równowartość 10-22 zł.
Wielka wymiana dekoderów?
PIKE zauważa, że projekt ustawy narzuca też branży płatnej telewizji wdrożenie hybrydowej telewizji. Dotychczas w Polsce HbbTV działała tylko w naziemnej telewizji cyfrowej, dlatego sieci kablowe i platformy cyfrowe nie oferowały dekoderów ją obsługujących. - Wprowadzenie obowiązku odbioru telewizji hybrydowej i wdrożenie modelu a la carte spowodują konieczność wymiany niemal wszystkich dekoderów telewizji płatnej. Takie zapisy przewidują bowiem poprawki do projektu ustawy wprowadzającej Prawo Komunikacji Elektronicznej (tzw. Lex Pilot). Telewizja hybrydowa umożliwia łączenie tradycyjnej emisji sygnałów telewizyjnych z treściami multimedialnymi za pośrednictwem szerokopasmowego internetu. W celu jej odbioru niezbędny jest odpowiedni dekoder – wyjaśnia organizacja.
Jedynie nieliczne urządzenia są przystosowane do nowych przepisów.
- Szacujemy, że mniej niż 5 proc. dekoderów do odbioru TV płatnej wykorzystywanych w Polsce umożliwia dziś odbiór funkcjonalności telewizji hybrydowej. Wdrożenie obowiązku umożliwienia odbioru tej telewizji oznaczałoby wymianę prawie całego sprzętu dla 10 milionów gospodarstw domowych. Zamówienie nowych dekoderów, następnie ich produkcja, zmiana umów z klientami i na koniec montaż to wieloletni proces. Szacujemy, że koszty z nim związane pochłoną prawie 5 miliardów złotych. Wprowadzenie takich zmian może oznaczać problemy wielu operatorów i w konsekwencji utratę dostępu do płatnej tv przez część klientów - stwierdził Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.
W zeszłym roku Canal+ musiał usunąć ze sprzedaży dobrze oceniany dekoder Canal+ Box 4K. Powodem było rozporządzenie ministra cyfryzacji. Zakłada ono, że tunery naziemne, które można podłączyć do internetu, muszą obsługiwać HbbTV. Dzięki hybrydowej telewizji odbiorcy naziemni mogą korzystać m.in. z Polsat GO, TVP Go czy TVP VOD. Urządzenie Canal+ posiada system operacyjny Android TV, który pozwala na korzystanie z większej liczby serwisów streamingowych (m.in. Netflix, YouTube, Amazon Prime Video, Player, Canal+ online, TVP VOD, Polsat Go, Polsat Box Go, Viaplay, Disney+, HBO Max, Pilot WP, CDA Premium). Canal+ Box 4K nie obsługuje HbbTV, dlatego Canal+ przywrócił go do sprzedaży po wcześniejszym usunięciu tunera naziemnego. Gdyby tak nie uczynił, sprzedawcom groziłyby kary ze strony prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Dołącz do dyskusji: PIKE: 10 mln dekoderów w Polsce do wymiany
Co innego z HbbTV - technologią, którą operatorzy satelitarni i kablowi od lat bojkotowali. Chociaż i tu wydaje mi się, iż przynajmniej w przypadku części nowszych urządzeń wystarczyłaby wymiana oprogramowania.
Lobby operatorów kablowych lubi przesadzać i dramatyzować.