Rosjanie stracą dostęp do kanałów satelitarnych? „4 mld rubli strat”
Platforma cyfrowa Trikolor, która kontroluje 70 proc. rynku satelitarnego w Rosji domaga się wsparcia państwa dla operatorów płatnej telewizji. Operator, który boryka się ze wzrostem kosztów po inwazji na Ukrainę grozi podwyżkami i zmniejszeniem liczby kanałów w pakietach.
O problemach największej w Rosji platformy cyfrowej informuje „Kommiersant”. Dziennik dotarł do listu dyrektor generalnej Trikolor Eleny Polozovej z końca marca. Korespondencja jest adresowana do rządu, Dumy Państwowej i Ministerstwa Cyfryzacji. Proponuje rozszerzenie środków wsparcia państwa przewidzianego dla operatorów telekomunikacyjnych na operatorów satelitarnych.
Oficjalnie w piśmie nie ma mowy o inwazji Rosji na Ukrainę. Łatwo się jednak domyślić, że niższa cena wartość wpływa negatywnie na branżę, która rozlicza się z partnerami międzynarodowymi. Tradycyjni operatorzy płatnej telewizji muszą też na całym świecie liczyć się ze spadkiem liczby abonentów w związku z rozwojem serwisów streamingowych. W USA rezygnują już miliony abonentów, a spadki te zaczynają docierać do Europy.
Jakby tego było mało pojawiają się głosy, żeby w ogóle usunąć rosyjskie platformy satelitarne z europejskich pozycji satelitarnych. Petycję w tej sprawie przygotował Komitet Denisa Diderota, nazwany na cześć francuskiego filozofa, krytyka sztuki i pisarza. Podpisali się pod nią wszyscy członkowie ukraińskiego odpowiednika Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Chcą, żeby platformy Trikolor i NTV Plus zniknęły z francuskiego satelity Eutelsat 36E.
Blisko 203 mln zł strat
Według Tricolor ich bezpośrednie straty w 2022 roku z powodu rosnących kosztów wynajmu transponderów satelitarnych i modernizacji sprzętu przekroczą 4 mld rubli. W przeliczeniu na złotówki to prawie 203 mln zł. Tricolor apeluje więc do rosyjskiego rządu m.in. o preferencyjne pożyczki, których oprocentowanie nie przekroczy 3 proc., zerową stawkę podatku od nieruchomości i obniżenie składek ubezpieczeniowych.
Według TMT Consulting wielkość rynku telewizji satelitarnej w Rosji w 2021 r. spadła o 2,4 proc., do 24,7 mld rubli. Choć Rosjanie płacą mniej niż w poprzednich latach za pakiety telewizyjne, to liczba gospodarstw domowych korzystających z platform satelitarnych wzrosła o 0,2 proc., do 17,2 mln. Udział NTV Plus na koniec 2021 roku wyniósł 5 proc.
Platformy cyfrowe Trikolor i NTV Plus korzystają z satelity Eutelsat 36E/Express-AMU1, którego transpondery należą do francuskiego operatora Eutelsat.- Ze względu na obniżenie wartości rubla koszty wynajmu pojemności satelitarnych wzrosły, ponieważ obliczenia są dokonywane w euro. Ponadto rosyjska firma GS Group, który produkuje dekodery dla Tricolor, otrzymuje do nich części z Chin, których koszt jest obliczany również w obcej walucie- stwierdził cytowany przez rosyjską gazetę Sergey Pekhterev, udziałowiec Ka-Internet. Według niego Trikolor nie może po prostu podnieść opłat dla klientów, ponieważ doprowadzi to do odpływu abonentów. Z telewizji satelitarnej w Rosji korzystają osoby z odległych regionów i o niższych dochodach. Tym samym utraciliby dostęp do wielu kanałów.
- Operatorzy satelitarni płacą za zagraniczne treści i kanały telewizyjne w obcej walucie, więc spadek rubla wpłynie na nich bardzo mocno - tłumaczył natomiast dyrektor generalny TelecomDaily Denis Kuskov. Według niego, jeśli państwo ich nie wesprze, najprawdopodobniej będą musieli zmniejszyć liczbę kanałów w pakietach, a także podnieść ceny o co najmniej 10-30 proc. Te w Rosji nie należą do wysokich. W Trikolor pakiet Ultra z 239 kanałami telewizyjnymi można wykupić już za 126 zł rocznie. To opłata porównywalna do miesięcznego abonamentu z kanałami premium w Polsce albo pirackiej listy na rok z chińskiego serwisu aukcyjnego.
Coraz mniej zagranicznych kanałów w Rosji
Rosyjscy operatorzy płatnej telewizji muszą się mierzyć nie tylko z rosnącymi kosztami emisji satelitarnej, ale także znikającymi kanałami od zagranicznych dostawców. Z powodu inwazji na Ukrainę swoje stacje wycofały lub zrobią to w najbliższym czasie Discovery, WarnerMedia, Disney, Paramount Global. Niedawno pisaliśmy, że rosyjskie sieci kablowe i platformy cyfrowe informują klientów na planszach o trwających pracach technicznych. Przekonują też, że kanały niedługo powrócą.
Nie brakuje też bardziej zaskakujących plansz. Zamiast Eurosportu 4K abonenci rosyjskich platform mogą od paru dni oglądać planszę z napisem „Profilaktyka”. Rosyjski rząd przyjął dekret, który pozwala na piractwo kanałów telewizyjnych i innych treści multimedialnych. Na razie rosyjscy operatorzy nie decydują się na nielegalną reemisję takich stacji. Wiele stacji nadal nadaje po rosyjsku poza terytorium Rosji, aby zapewnić sygnał dla krajów byłego ZSRR.
Dołącz do dyskusji: Rosjanie stracą dostęp do kanałów satelitarnych? „4 mld rubli strat”