PiS i prezydent odcięli się od opinii Krystyny Pawłowicz, że media publiczne są rządowe i nie od kontroli rządu
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz na antenie Radia Maryja stwierdziła, że apolityczność mediów publicznych to szkodliwy mit, a media publiczne powinny być narzędziem informującym o działaniach rządu, a nie kontrolującym je dziennikarsko. W niedzielę z tą opinią nie zgodzili się wiceminister sprawiedliwości i rzecznik prasowy Kancelarii Prezydenta RP.
W komentarzu dla Radia Maryja Krystyna Pawłowicz oceniła, że media publiczne powinny służyć rządowi do informowania społeczeństwa, w jaki sposób wywiązuje się ze swoich obietnic wyborczych. - Nie robi tego listami poleconymi, ani plakatami czy obwieszczeniami, nie wykrzykuje na rynku, nie korzysta z cudzego pośrednictwa “przez grzeczność”. Władza MUSI w tym celu dysponować własnym, niezależnym kanałem informacyjnym - stwierdziła. - Wybrana grupa polityczna ma więc prawo, a nawet musi mieć dostęp do dysponowania takim narodowym, publicznym środkiem, by po prostu móc skutecznie działać oraz, by obywatelskie prawo do niezniekształconej oficjalnej informacji było realizowane. To oczywisty wymóg rządzenia z wyborczego mandatu społecznego: niezniekształcony przepływ informacji od władzy i do władzy
Zdaniem posłanki za pośrednictwem publicznego radia i telewizji rząd może sprawnie realizować działania w różnych dziedzinach, m.in. edukacji, zdrowia, kultury i bezpieczeństwa. - Hasło więc i żądanie „apolityczności” mediów publicznych do dysponowania którymi ma prawo każda kolejna legalna władza, jest szkodliwym wyidealizowanym mitem, utrudniającym rządzenie państwem, zwłaszcza w czasie zagrożeń - oceniła.
Nie oznacza to jednak, że dostęp do tych mediów ma mieć jedynie środowisko polityczne sprawujące władzę. - Zagwarantowanie rzetelności przekazu wymagałoby odpowiednich regulacji. Poza tym, poza sejmową opozycją, w społecznych realiach funkcjonują inne jeszcze środowiska polityczne i społeczne, które też winny mieć dostęp do narodowego, publicznego komunikatora. Być może w formie swych “okienek” dla bezpośredniego przekazu - zasugerowała Pawłowicz.
- Trzeba jednak mocno podkreślić, że media publiczne, a poprawniej - media „rządowe” NIE są, co do zasady, od „kontroli władzy”, bo od „kontroli władzy” i „patrzenia jej na ręce”, jak też „rozliczania” władzy są media PRYWATNE, które w Polsce przez 8 lat rząd lewicowo-lewacko-postkomunistyczny ochraniały medialnie przed społeczną krytyką, fałszując jej dokonania i ukrywając prawdę o jej ekscesach i aferach - oceniła posłanka PiS. - Media publiczne to media rządowe, i są to jak najbardziej media „polityczne”. Oczekiwanie ich “apolityczności” jest dysfunkcjonalne i nielogiczne. Utrudniałoby, jak dotychczas, sprawowanie społecznego mandatu, utrudniałoby bezpośredni kontakt z wyborcami, ze wszystkimi obywatelami i stronami życia publicznego - wyliczyła.
W sobotę komentarz przytoczyło wiele serwisów internetowych. Niektórzy publicyści cytowali ją, oceniając, że pokazuje prawdziwe intencje PiS-u stojące za przyjętą właśnie przez parlament nowelizacją obecnej ustawy o radiofonii i telewizji, a także zapowiadaną na najbliższe miesiące osobną ustawę, która ma zmienić status organizacyjno-prawny i system finansowania mediów publicznych.
W sobotę wieczorem Krystyna Pawłowicz na swoim profilu facebookowym podkreśliła, że komentarz dla Radia Maryja jest jej prywatnym poglądem.
W niedzielę na antenie TVP Info od wypowiedzi Pawłowicz zdystansował się wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - Absolutnie nie zgadzam się z tą wypowiedzią - stwierdził, dodając, że jego koleżanka partyjna wyraziła swoją prywatną opinię.
- Nie zgadzam się z tą opinią. Krystyna Pawłowicz słynie z malowniczych wypowiedzi i myślę, że niekiedy posuwa się zbyt daleko w swoich stwierdzeniach - skomentował w TVN24 Marek Magierowski, rzecznik prasowy Kancelarii Prezydenta RP. - Media publiczne nie mogą być rządowe, jeżeli takie się stają, to dzieje się bardzo źle. Media publiczne powinny przede wszystkim poprawić swoją jakość, niezależnie od tego kto będzie prezesem Telewizji Polskiej i Polskiego Radia oraz od tego, jacy dziennikarze trafią po zmianach do tych telewizji i rozgłośni - dodał.
Magierowski nie wykluczył, że nowelizacja obecnej ustawy zostanie podpisana przez prezydenta w poniedziałek.
Dołącz do dyskusji: PiS i prezydent odcięli się od opinii Krystyny Pawłowicz, że media publiczne są rządowe i nie od kontroli rządu