Były pracownik TVP chce wystąpić o pomoc do Komisji Europejskiej i Donalda Trumpa
Były pracownik Telewizji Polskiej Piotr Owczarski, który oskarżał TVP m.in. o manipulacje i mobbing, dostał od publicznego nadawcy wezwanie przedsądowe dot. naruszenia dóbr osobistych. TVP chce przeprosin i 75 tys. zł zadośćuczynienia. Teraz Owczarski zapowiada, że wystąpi o pomoc prawną m.in. do Rady Europejskiej, ambasador Stanów Zjednoczonych i Donalda Trumpa, prezydenta USA.
Pod koniec stycznia br. były pracownik Telewizji Polskiej (był zatrudniony m.in. w TVP Info jako podwydawca, był producentem, autorem programów i prezenterem w TVP3 Olsztyn, TVP Polonia oraz dziennikarzem śledczym TVP) przemawiał w Parlamencie Europejskim.
Ostatecznie Piotr Owczarski wysłał w swojej sprawie petycję do Parlamentu Europejskiego (na podstawie art. 227 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej), która przyjęła ją 13 maja 2017 roku i zobowiązała się zbadać sprawę. Podczas swojego styczniowego wystąpienia w PE oskarżał nadawcę o „mobbing, poniżanie, traktowanie pracowników jak w obozie pracy”. Potwierdzał to także w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
TVP odpiera zarzuty, pozwie byłego pracownika
Pisaliśmy o tym, że Piotr Owczarski otrzymał wezwanie przedsądowe do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych od Telewizji Polskiej. Nadawca wezwał do „natychmiastowego zaniechania dalszych naruszeń dóbr osobistych poprzez udzielanie wypowiedzi medialnych, wywiadów prasowych nieprawdziwych informacji dotyczących pracy TVP i Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz natychmiastowego zaprzestania przekazywania nieprawdziwych informacji na temat byłych przełożonych i współpracowników”.
Ponadto TVP żąda natychmiastowego usunięcia skutków naruszeń dóbr osobistych w artykułach, które ukazały się m.in. w Wirtualnemedia.pl, Onecie, „Fakcie”, „Polityce” i „Do Rzeczy”, oraz publikacji przeprosin w ciągu 14 dni od daty doręczenia pisma. TVP żąda również zapłaty 75 tys. zł zadośćuczynienia. Owczarski zapowiedział od razu, że nie spełni roszczeń, a na świadków powoła byłych pracowników. Zaznaczył również, że będzie chciał wystąpić o pomoc i ochronę prawną do instytucji Unii Europejskiej.
Apel o pomoc i ochronę prawną
- Po otrzymaniu od TVP wezwania zdecydowałem się o wystąpienie o pomoc prawną i ochronę prawną do: Rady Europejskiej, Komisji Weneckiej, Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, Komisji Kultury Parlamentu Europejskiego, Donalda Tuska, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, szefa Komisji Europejskiej, Ambasador Stanów Zjednoczonych, Szefa Departamentu Stanu USA i Donalda Trumpa, prezydenta USA - objaśnił portalowi Wirtualnemedia.pl.
W piśmie, do którego treści dotarła nasza redakcja, możemy przeczytać m.in., że Owczarski zwraca się do Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego o „zapewnienie mu międzynarodowej - unijnej pomocy prawnej i ochrony Unii Europejskiej”.
- Rządowa telewizja publiczna wysłała mi przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych. Wezwanie otrzymałem po moim wystąpieniu przed Komisją Petycji Parlamentu Europejskiego i po doniesieniach prasowych mediów w Polsce i za granicą na temat przebiegu posiedzenia PE informuje w dokumencie. - Zostałem zaszczuty przez władzę, której interesy reprezentuje dziś Telewizja Polska. Czuję się zagrożony, zastraszony i obawiam się, że władza zrobi wszystko, by zamknąć mi usta. Wezwanie przesądowe jest tylko jednym z elementów tego postępowania. Pytanie brzmi, jakie będą kolejne kroki. Brutalna interwencja polskiego rządu i reprezentowanego przez niego Ministerstwa Sprawiedliwości w osobie Pana Zbigniewa Ziobro w niezależność polskich sędziów, którzy są degradowani za to, że wydają wyroki nie są zgodnie z oczekiwaniami władzy, daje mi podstawę do tego, by obawiać się o rzetelny przebieg procesu sądowego w Polsce. W kraju nie czuję się już dziś bezpiecznie - podkreśla Piotr Owczarski.
Były pracownik telewizji publicznej zaznaczył również w swoim piśmie, że „od samego początku posługiwał się i posługuje informacjami rzetelnymi i prawdziwymi, które są niestety niewygodne wizerunkowi kreowanemu przez rząd PiS w Polsce, dlatego rozpoczęto wobec jego osoby szykany”.
- Władze Telewizji nie zażądały sprostowania od redakcji, które opublikowały ich zdaniem nieprawdziwe i krzywdzące TVP informacje. Nie odpowiedziały na żadne pytanie wysłane pisemnie do niej przez tych dziennikarzy. Nie zorganizowały ani jednej konferencji prasowej, aby zdementować moje słowa - uważa Owczarski.
Uważa także, że „obecna władza w Polsce walczy z wymiarem sprawiedliwości i robi wszystko, co może, by go zdemontować i podporządkować sobie”. Dowodem na to ma być m.in. wypowiedź prezydenta, dotycząca sytuacji wokół Sądu Najwyższego; próby zastraszenia mecenasów czy „sprawa Geralda Birgfellnera, austriackiego biznesmena, który ujawnił w prokuraturze nagrania rozmów dotyczących planów budowy w Warszawie dwóch wież przez spółkę Srebrna powiązaną z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim”.
Były pracownik telewizji publicznej swój list do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego kończy słowami: - System równowagi i kontroli władz nie działa. To ma charakter stanu wyjątkowego. Pomocy w tej sprawie nie zaoferowały mi do tej pory żadne instytucje pozarządowe, w tym ani Amnesty Intrernational, ani Helsińska Fundacja Praw Człowieka, ani też organizacja „Dziennikarze bez Granic”. Mam więc uzasadnione obiekcje, czy władza postępuje w różnych postępowaniach prowadzonych w Polsce bezstronnie. We wniosku przytoczyłem wiele przykładów, które pokazują, że ewentualny proces sądowy w Polsce może być prowadzony w atmosferze podenerwowania i w standardach daleko odbiegających od demokratycznych państw prawa, dlatego proszę o przyznanie mi opieki prawnej i ochrony prawnej instytucji UE - uzasadnia.
Biuro prasowe Telewizji Polskiej na prośbę o komentarz w tej sprawie odpowiedziało nam w ostatni piątek: - W chwili obecnej trwają czynności przedprocesowe wobec Pana Piotra Owczarskiego. Kwota i cel żądań zostaną przedstawione w ramach dalszych kroków w tej sprawie.
Z kolei Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej odniósł się we wtorek do słów byłego pracownika stacji: - Pan Piotr Owczarski jest mitomanem i konfabulantem - takie wrażenie odniosłem po lekturze ostatniego wywiadu z Agnieszką Kublik w "Gazecie Wyborczej". Bardzo proszę dziennikarzy o ostrożne podchodzenie do „rewelacji” Owczarskiego i weryfikowanie przekazywanych informacji - stwierdził na Twitterze.
Natomiast TVP Info miało w ub.r. 3,834 proc. udziału w rynku oglądalności.
Dołącz do dyskusji: Były pracownik TVP chce wystąpić o pomoc do Komisji Europejskiej i Donalda Trumpa