Paweł Wilczak w głównej roli w filmie "Pan T.” Bolesław Bierut pali skręta i się zaciąga
Jerzy Bończak i Paweł Wilczak palą jointa w pierwszym fragmencie filmu "Pan T.". Reżyserem i scenarzystą produkcji jest Marcin Krzyształowicz.
Na festiwalu w Gdyni odbył się pierwszy pokaz najnowszego dzieła Marcina Krzyształowicza, "Pan T., czyli opowieść o Polsce z absurdalnych czasów stalinizmu.
- Powstająca z powojennych ruin Warszawa roku 1953 to miejsce, w którym wszystko jest możliwe. Wszechobecna niepewność, donosy i kontrola oswajane są wódką i dobrym towarzystwem, w podziemiach kościoła daje się słyszeć jazz, a przypadkowe spotkanie w toalecie z I sekretarzem Bolesławem Bierutem może zakończyć się niespodziewaną nietrzeźwością. To wszystko zna z własnego doświadczenia niejaki Pan T. – uznany pisarz, który mieszka w hotelu dla literatów. Mężczyzna utrzymuje się z korepetycji dawanych pięknej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. Pewnego dnia do sąsiedniego mieszkania wprowadza się chłopak z prowincji, który marzy o karierze dziennikarza. Pan T. staje się dla niego mistrzem i nauczycielem. Życie głównego bohatera nabierze tempa, gdy władze zaczną podejrzewać go o niecne zamiary wysadzenia Pałacu Kultury i Nauki, ponętna uczennica zaszokuje go niespodziewanym wyznaniem, a Urząd Bezpieczeństwa zacznie śledzić każdy jego ruch. W tej rzeczywistości pełnej absurdów trudno będzie zachować powagę - czytamy w opisie produkcji.
- Chociaż akcja rozgrywa się w Polsce stalinowskiej, to nie zrobiliśmy filmu historycznego - mówi Marcin Krzyształowicz, reżyser i scenarzysta - Przeciwnie, "Pan T." jest utworem na wskroś aktualnym, rezonującym z otaczającą nas rzeczywistością. To wywiedziona z ducha Kafki i Bułhakowa uniwersalna przypowieść o przyjaźni i miłości, a przede wszystkim o sytuacji artysty w czasach zniewolenia.
W roli głównej - jako Pan T. gra - Paweł Wilczak. Oprócz niego w filmie pojawią się m.in, Katarzyna Warnke, Wojciech Mecwaldowski, Jacek Braciak, Sebastian Stankiewicz, Bartłomiej Topa, Eryk Lubos, Wiktor Zborowski, Jerzy Bończak czy Jan Nowicki. Nie zabraknie też aktorskich niespodzianek, w tym sceny z udziałem Jacka Fedorowicza, Kazimierza Kutza i Leszka Balcerowicza.
Za pracę kamery odpowiada Adam Bajerski, autor zdjęć do "Zmruż oczy" i "Sztuczek". Pełna detali scenografia to dzieło Magdaleny Dipont, która pracowała m.in. przy wielu filmach Andrzeja Wajdy, podobnie jak autorka kostiumów do "Pana T." Magdalena Biedrzycka.
Polska premiera 25 grudnia 2019 roku.
Dołącz do dyskusji: Paweł Wilczak w głównej roli w filmie "Pan T.” Bolesław Bierut pali skręta i się zaciąga