Janusz Piechociński: w negocjacjach UE-USA Polska nie może stać z boku
Strefa wolnego handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi będzie głównym tematem rozmów polskiej delegacji w Londynie z przedstawicielami brytyjskiego rządu. Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński chce, by Polska aktywnie uczestniczyła w negocjacjach. – Nie chcemy, żeby nasze interesy były wystawione na szwank – mówi.
– Wielka Brytania to ważny partner dla polskiej gospodarki, ważne miejsce dla polskiego eksportu, istotny partner z punktu widzenia rozmów o nowej strefie wolnego handlu z Kanadą i ze Stanami Zjednoczonymi. Chcemy te rzeczy skonsultować – wyjaśnia Janusz Piechociński, który dziś udał się z roboczą wizytą do Wielkiej Brytanii.
Podkreśla, że chciałby, aby tym razem od samego początku Polska aktywnie włączyła się w kształtowanie tego porozumienia.
– Nie możemy dopuścić do tego, że Polska włączy się za późno w te procesy, że nie będziemy mieli dobrze rozpoznanych przestrzeni, w których nasze interesy narodowe, interesy gospodarcze mogą być wystawione na szwank – tłumaczy wicepremier.
Jak podkreśla, pozwoli to uniknąć błędów, jakie Polska popełniła przy negocjacjach w sprawie pakietu energetyczno-klimatycznego. Jego zdaniem, zbyt późno się do nich przyłączyliśmy.
– Chciałbym, żebyśmy wyciągnęli wnioski z tego. Polska polityka weszła bardzo późno, na finiszu tych prac, stąd pozostawało nam straszyć negowaniem czy wetowaniem. Zakończyło się to połowicznym rozwiązaniem, że przesunięto wiele problemów w czasie, nie doceniono wielkich potrzeb inwestycyjnych polskiej gospodarki – uważa Piechociński.
Teraz duży sukces odniosła strona francuska, której udało się przekonać inne kraje, by z planowanych negocjacji z Amerykanami wyłączyć na razie sektor audiowizualny i kulturę. W ubiegły piątek ministrowie państw UE przyjęli jednomyślnie mandat dla Komisji Europejskiej do negocjacji, z uwzględnieniem sprzeciwu Francji. Władze w Paryżu obawiają się, że brak ograniczeń w imporcie produktów amerykańskiej branży filmowej czy muzycznej spowoduje straty dla europejskiej kultury i europejskiego rynku.
– Warto szukać także sprzymierzeńców w UE w poszczególnych obszarach. W kwestiach językowych, ochrony kultury bardzo mocne są kraje francuskojęzyczne, które w ten sposób chcą chronić swoją tożsamość. To nie jest do końca tak, jak sygnalizują nasi twórcy, że brak tych rozwiązań oznacza brak finansowania mediów publicznych czy kinematografii. Im dalej w las, tym drzew będzie więcej – problemów będzie więcej, stąd na starcie tego procesu warto wymieniać poglądy – podkreśla Janusz Piechociński.
Przedstawiciele polskiego rządu spotkają się w Londynie m.in. z wicepremierem Nickiem Cleggiem, Sekretarzem Stanu ds. Biznesu Innowacji i Kwalifikacji Zawodowych Wielkiej Brytanii Vincem Cablem oraz Sekretarzem Stanu ds. Energetyki i Zmian Klimatu Edwardem Daveyem.
Dołącz do dyskusji: Janusz Piechociński: w negocjacjach UE-USA Polska nie może stać z boku