SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP dementuje: nie zmieniono umów Holeckiej, Adamczyka i Ziemca, zarabiają standardowo dla swoich funkcji

Telewizja Polska zaprzeczyła podanym przez „Gazetę Wyborcza” i „Fakt” informacjom, jakoby w ostatnim czasie przedłużyła na nowych warunkach umowy z prowadzącymi główne wydanie „Wiadomości” Danutą Holecką, Michałem Adamczykiem i Krzysztofem Ziemcem. Nadawca zaznaczył, że ich zarobki „są zgodne ze standardami rynkowymi w tej grupie zawodowej w innych telewizjach”.

Od lewej: Krzysztof Ziemiec, Danuta Holecka i Michał Adamczyk, fot. TVPOd lewej: Krzysztof Ziemiec, Danuta Holecka i Michał Adamczyk, fot. TVP

W piątek „Gazeta Wyborcza” podała, że w ostatnim czasie prezes TVP Jacek Kurski miał polecić podpisanie nowych kontraktów z trójką dziennikarzy prowadzących główne wydanie „Wiadomości”. Danuta Holecka, Michał Adamczyk i Krzysztof Ziemiec tak jak dotychczas mieli zarabiać 40 tys. zł netto (wszyscy prowadzą jednoosobowe działalności gospodarcze i wystawiają firmie faktury), przy czym nowe kontrakty miały być na trzy lata, z rocznym okresem wypowiedzenia.

Według informatora „GW” miało to zabezpieczać dziennikarzy na wypadek, gdyby PiS jesienią 2019 roku przegrał wybory, a rząd wyłoniony przez inne partie doprowadził do dużych zmian w Telewizji Polskiej. „GW” spekulowała, że na nowe kontrakty Holeckiej, Adamczyka i Ziemca nie chciał zgodzić się Klaudiusz Pobudzin, dlatego zrezygnował z funkcji dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i odchodzi z TVP.

Rezygnację Pobudzina ogłoszono w środę, obowiązki szefa TAI przejął po nim Jarosław Olechowski, od sierpnia ub.r. szef „Wiadomości”. Jacek Kurski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl podkreślał, że oznacza to jeszcze większą profesjonalizację w TVP Info. Jednocześnie urlop na żądanie wziął Grzegorz Pawelczyk, wicedyrektor TAI zarządzający TVP Info.

Podobne informacje w sobotę podał serwis internetowy „Faktu”. - Gigantyczne podwyżki dla gwiazd TVP? Ujawniamy ile mogą dostać! - podkreślono w tytule. - Pali się grunt pod nogami prezesa TVP Jacka Kurskiego (52 l.)! Jak dowiedział się Fakt, premier Mateusz Morawiecki (50 l.) nie podziela jego entuzjazmu co do tego, by robić z telewizji publicznej tubę propagandową obecnej władzy. A Kurski próbuje się wkupić w łaski szefa rządu, pozbywając się swoich współpracowników. W tle trwa awantura o gigantyczne zarobki gwiazd „Wiadomości” - opisano ostatnie zmiany personalne w Telewizji Polskiej.

W południe TVP wydała krótkie oświadczenie, w którym odniosła się jedynie do publikacji serwisu „Faktu”, zaznaczając, że zawiera ona nieprawdziwe informacje. - Umowy prowadzących pozostają bez zmian, tak jak bez zmian wspomniane osoby świadczą pracę na rzecz TVP. Wysokość zarobków objęta jest tajemnicą korporacyjną, ale są one zgodne ze standardami rynkowymi w tej grupie zawodowej w innych telewizjach - opisała firma.

Po południu tekstu o zamianach w umowach Holeckiej, Ziemca i Adamczyka nie był już dostępny w witrynie „Faktu”

O zarobkach prowadzących „Wiadomości” we wrześniu ub.r. poinformował już „Dziennik Gazeta Prawna”. Według jego ustaleń Danuta Holecka i Michał Adamczyk zarabiają ok. 40 tys. zł netto, a Krzysztof Ziemiec - 33,5 tys. zł (wystawiają co miesiąc faktury na takie kwoty). Jacek Kurski nie chciał komentować tych danych, tłumaczył, że to tajemnica handlowa, zaznaczył natomiast, że podobnie zarabiali prezenterzy „Wiadomości” we wcześniejszych latach.

W sierpniu ub.r. „Fakt” podał, że w 2016 roku Joanna Klimek, ówczesna szefowa połączonych biur koordynacji programowej i marketingu Telewizji Polskiej, otrzymała premie o łącznej wartości 60,8 tys. zł brutto. TVP i Jacek Kurski zapowiedzieli pozwanie dziennika za publikacje, podkreślając, że świadczenia dla Klimek były uzasadnione, a wyższe nagrody finansowe otrzymało w ub.r. dziewięciu innych pracowników firmy.

Tydzień temu publiczny nadawca zapowiedział kroki prawne przeciw „Faktowi” za tekst opisujący kolejne fakty w sprawie kolizji drogowej z udziałem służbowego auta Jacka Kurskiego we wrześniu ub.r. - To sąd wyda wyrok w tej sprawie, a nie „Fakt” - podkreśliła TVP. Z kolei wydawcę Wyborcza.pl firma zamierza pozwać za poinformowanie, jakoby na organizację koncertu sylwestrowego w Zakopanem wydała ok. 10 mln zł.

Dołącz do dyskusji: TVP dementuje: nie zmieniono umów Holeckiej, Adamczyka i Ziemca, zarabiają standardowo dla swoich funkcji

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wyrog
Odwołany szef TAI i jego zastępca chcieli zająć miejsce prezesa TVP. Spisek im się nie udał, to polecieli. Proste.
odpowiedź
User
Gie
Jeśli następne wybory wygra jakaś partia opozycyjna względem PiS to powinna ww. zostawić na stanowiskach, niech krytykują działania Szydło, Morawieckiego, Dudy i Kaczyńskiego. :D
odpowiedź
User
Maciej z Radomia popierający PiS i dobrą zmianę w mediach publicznych
Gazeta Wyborcza to jest skompromitowany lewacki brukowiec. Już nie pierwszy raz podaje kłamliwe informacje na temat mediów publicznych mające na celu ich bezpodstawne oczernienie i nie pierwszy raz TVP musi prostować te wierutne bzdury. Żałosne to jest strasznie. Jednak konserwatywna inteligencja nie da się nabrać na te bajki z GW i doskonale wie, jak się sprawy mają naprawdę.

Jeśli następne wybory wygra jakaś partia opozycyjna względem PiS to powinna ww. zostawić na stanowiskach, niech krytykują działania Szydło, Morawieckiego, Dudy i Kaczyńskiego.

Hahahahaha! Wolne żarty! Następnych wyborów NIE WYGRA opozycja! W następnych wyborach znowu wygra PiS, uzyskując około 40% głosów. Niektórzy znowu będą pisali, że PiS wygrało przypadkowo i głosem mniejszości, ale nie zmieni to faktu, że PiS wygra! Wszystko dlatego, że lewaków w Polsce jest więcej niż konserwatystów, ale nie ma między lewakami zgodności. Lewacy są podzieleni na wyznawców PO, wyznawców Nowoczesnej i wyznawców kilku innych podobnych partii, dlatego żadna z tych partii nie uzbiera wystarczającej ilości głosów. Natomiast PiS w zasadzie nie ma sensownej konkurencji i jest jedynym wyborem konserwatystów. Dlatego PiS wygra, mimo że zagłosuje na tę partię mniej niż 50% wyborców.

PiS ma przed sobą zagwarantowaną jeszcze co najmniej jedną kadencję. Tego jestem pewien na 100%. A na 90% jestem pewien, że ma przed sobą jeszcze drugą kadencję, czyli PiS porządzi jeszcze z kilkanaście lat.

Media publiczne już na długi czas pozostaną takie jak obecnie, czyli prawdomówne, konserwatywne, respektujące katolicki i patriotyczny system wartości. I nie zmienią tego utyskiwania lewaków na forach internetowych!
odpowiedź