CMWP apeluje w obronie dziennikarki skazanej na zakaz pracy w mediach. HFPC też zapowiada interwencję
Skazanie lokalnej dziennikarki Anny Wilk na trzyletni zakaz pracy w mediach narusza jej prawa jako człowieka i obywatela - uważa Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Interwencję w tej sprawie zapowiedziała Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Anna Wilk, dziennikarka i redaktor naczelna wydawanej we Wronkach „Gazety Powiatowej”, po dwuletnim procesie została skazana przez Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto na trzyletni zakaz pracy w mediach, ponadto musi zapłacić ponad 2 tys. zł grzywny i 5 tys. zł nawiązki na cel charytatywny. Sąd ocenił, że opisując stosunki panujące w spółce Amica, dziennikarka zniesławiła firmę. W uzasadnieniu sąd zaznaczył, że oskarżona była już wcześniej skazana na karę grzywny za podobne czyny, a mimo tego nadal pomawiała kolejne osoby.
Wilk w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zapowiada, że po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku odwoła się od niego.
Tymczasem głos w jej obronie zabrało Centrum Monitoringu Wolności Prasy działające przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. - Wyrok ten budzi nasz zdecydowany sprzeciw. Zastosowanie takich środków karnych wobec dziennikarki, która ośmieliła się wystąpić z interwencją prasową przeciwko silnemu lokalnemu przedsiębiorcy, jest szczególnie rażące i rodzi skojarzenia z praktykami cenzorskimi - czytamy w stanowisku CMWP.
W oświadczeniu zwrócono uwagę, że według Europejskiej Konwencji Praw Człowieka każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii, a Powszechna Deklaracja Praw Człowieka podkreśla, że mamy prawo do wolności opinii i wyrażania jej.
- W ocenie CMWP skazanie red. Anny Wilk narusza jej prawa jako człowieka i obywatela, a także może spowodować efekt mrożący, zniechęcając innych dziennikarzy i członków lokalnej społeczności do wyrażania opinii na temat osób publicznych i ich działalności. Nie powinno być tak, że krytyka lokalnego przedsiębiorcy, zamiast stanowić normalny element oceny i debaty (...), powoduje opresję wobec dziennikarza i próby zakneblowania go przy pomocy przepisów prawa - stwierdzono.
Głos w sprawie wyroku dla dziennikarki zabrała także Dominika Bychawska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W zeszły wtorek gościła w Radiu TOK FM, a tematem rozmowy była sprawa z Wronek. Bychawska mówiła, że Fundacja także czeka na uzasadnienie wyroku sądu w Poznaniu, aby podjąć decyzję o sposobie interweniowania w obronie skazanej dziennikarki. Wskazała także, że jej zdaniem wyrok narusza standardy wolności słowa, wynikające z konstytucyjnych praw Anny Wilk.
Bychawska podkreśliła też brak równowagi sił widoczny w tej sprawie. - Mówimy o dziennikarce pracującej dla lokalnej gazety, którą skarży bardzo duża firma. Ona przecież opisała sprawę, opierając się o rozmowy z innymi ludźmi - mówiła Bychawska.
Anna Wilk została skazana z art. 212 Kodeksu karnego. Pod koniec maja minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wycofał z prac w Senacie przegłosowaną już poprawkę Kk, która miała zaostrzyć artykuł o zniesławieniu. Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński w przeddzień decyzji Ziobry w tej sprawie w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mówił: „Z niesławnym artykułem 212 SDP walczy od wielu lat. Wciąż przypominamy politykom wszystkich opcji, że to jest haniebny zapis”.
Dołącz do dyskusji: CMWP apeluje w obronie dziennikarki skazanej na zakaz pracy w mediach. HFPC też zapowiada interwencję
Kłamała mówiąc, kłamała pisząc, Niezawisły sąd nie dał wiary jej słowom a ona nie dała żadnego dowodu na to, że mówi i pisze prawdę.
Niech poniesie konsekwencje.