Cloud computing - przeniesienie kosztów ze stałych na zmienne
Wg Gartnera cloud computing to model przetwarzania danych, w którym jego liczni odbiorcy mogą korzystać z rozwiązań informatycznych o wysokiej skalowalności, na masową skalę, w formie usługi i za pomocą „chmury” (ang. cloud), czyli po prostu poprzez Internet. Idea kryjąca się za tą definicją stała się w ostatnim czasie nadzieją dla setek tysięcy przedsiębiorstw, dla których dostęp do najnowocześniejszych technologii był dotąd tylko marzeniem.
Firmy, które oferują dziś na rynku tzw. „usługi w chmurze” prześcigają się w obietnicach, które na pierwszy rzut oka wydają się być co najmniej przesadzone. Mówią oni: nie kupuj systemów IT - i tak nie wykorzystasz ich pełnego potencjału; nie inwestuj w infrastrukturę informatyczną - po co masz na to brać ciężkie do spłacenia kredyty; zapomnij o budowaniu serwerowni - przecież swoje dane możesz przechowywać bez własnych serwerów; z całego dobrodziejstwa systemów, sprzętu oraz infrastruktury informatycznej możesz z powodzeniem korzystać w pełni, bez konieczności ich kupowania na własność, dzięki modelowi cloud computing.
To rzeczywiście prawda. Dziś informatyka dojrzała do tego, by być usługą, co bardzo często daje szanse na pominięcie ogromnych inwestycji w sprzęt i infrastrukturę IT, a zajęcie się wyłącznie tym, co konkretnej firmie przynosi największy zysk. Bardzo trafne jest popularne określenie, tłumaczące usługowy model IT: Używasz tego, czego potrzebujesz, płacisz za to, czego używasz. Czyli na zasadzie podobnej do korzystania z wody czy prądu. Nikt rozsądny, aby mieć bieżącą wodę nie buduje przecież prywatnych wodociągów, a kto chce mieć dostęp do energii elektrycznej, nie stawia sobie elektrowni - płaci jedynie za to, co zużył.
Kluczowe korzyści
Cloud computing to przede wszystkim mniejsze koszty IT. Nawet firmy z sektora MSP, dla których wiele dobrodziejstw świata IT było dotąd nieosiągalnych choćby z powodu ich wysokiej ceny, dziś może sobie pozwolić na nie byle jakie systemy. Dzieje się tak dlatego, że nie kupując i nie wdrażając pełnych systemów informatycznych, korzystają one i płacą dostawcy jedynie za te funkcjonalności, które rzeczywiście wykorzystują. Można to zrealizować np. w formie subskrypcji konkretnej usługi i na określoną liczbę użytkowników. Co więcej, w sytuacji tej nie trzeba zajmować się utrzymaniem systemów – wystarczy z nich korzystać w potrzebnym, ściśle określonym zakresie. Np. jeśli firma prowadzi działalność sezonową, korzysta i płaci za usługę IT wyłącznie w czasie, gdy jej biznes kwitnie, nie musząc ponosić nakładów na utrzymanie systemu, czy infrastruktury IT po sezonie.
Podobnie jest z serwerami. Można już zapomnieć o konieczności ich kupowania i utrzymywania przez okrągły rok. Wystarczy wykupić usługę wynajmu miejsca na serwerach u dostawcy IT, korzystać ze ściśle określonej pojemności, dokładnie według rzeczywistych potrzeb. Nie trzeba też z dalsza planować zasobów pamięci i czekać tygodniami na dostarczenie serwera przez producenta. Wystarczy zgłosić potrzebę usługi i od ręki wynająć tyle pamięci, ile jest aktualnie potrzebne. To doskonała możliwość, zwłaszcza wtedy, gdy większe potrzeby pamięci pojawiają się raz na jakiś czas, nawet w sposób wcześniej niezaplanowany.
Cloud computing sprzyja mobilności. Korzystając z własnych zasobów ulokowanych w chmurze, czyli w Internecie, nie jesteśmy już przywiązani do żadnej lokalizacji. Dostęp do swoich danych posiadamy wszędzie tam, gdzie jesteśmy i gdzie tylko jest dostęp do Internetu. Ograniczeniem nie jest nawet mała pamięć komputera, wszak informacje są przechowywane na serwerach naszego dostawcy i można się do nich dostać z pomocą prostej przeglądarki internetowej.
Infrastruktura rozpisana na plusy
Przykładem korzyści z usługowego modelu zarządzania informatyką jest także możliwość korzystania z infratsruktury informatycznej oferowanej właśnie w tym modelu. Warto się dokładniej przyjrzeć poniższej analizie, która obrazuje, jak wiele utrudnień i wydatków może nas ominąć w momencie skorzystania z innowacyjnej oferty infrastrukturalnej.
W klasycznym modelu, jeśli klient potrzebuje infrastruktury serwerowej, ma do dyspozycji kilka opcji. Najczęściej wybierane są: zakup własnych serwerów oraz wykupienie usługi kolokacji w serwerowni, które jednak wiążą się z:
• bardzo wysokim kosztem początkowym i umową na długi okres czasu
• dzierżawą serwerów umieszczonych w serwerowni (niski koszt początkowy, opłata miesięczna nieadekwatna do stopnia wykorzystania infrastruktury, umowa na długi okres czasu)
Obydwa te warianty niosą też ze sobą pewne niedogodności:
• czas oczekiwania na infrastrukturę jest bardzo długi (z reguły kilka tygodni)
• klient jest wiązany umową na długi okres czasu (z reguły 24, a czasem nawet 36 miesięcy)
• rozbudowa infrastruktury klienta jest skomplikowana, zajmuje dużo czasu i wymaga odłączenia serwera
• ponieważ ciężko jest oszacować dokładne zapotrzebowanie na moc obliczeniową – klienci bardzo często opłacają serwery o mocy obliczeniowej kilkukrotnie przewyższającej ich faktyczne zapotrzebowanie.
Tymczasem w modelu IaaS (Infrastrukture as a Service) dostęp do infrastruktury serwerowej i zarządzanie nią staje się znacznie łatwiejsze:
• klient otrzymuje dostęp do infrastruktury w ciągu kilku minut (czasem nawet sekund) od złożenia zamówienia
• rozliczenia najczęściej odbywają się w modelu pay-as-you-go, co oznacza, że z usługi można zrezygnować w dowolnym momencie
• rozbudowa infrastruktury odbywa się automatycznie i trwa maksymalnie kilka minut (istnieje możliwość powrotu do pierwotnej konfiguracji jeśli zapotrzebowanie spadnie)
• wydajność serwera może być dopasowana do potrzeby chwili
A co z wadami?
Przeciwnicy usługowego modelu zarządzania informatyką są zdania, że jego słabością jest bezpieczeństwo. Twierdzą oni, że np. współdzielenie zasobów z innymi organizacjami w jednej serwerowni u dostawcy jest narażaniem się na duże ryzyko wycieku danych i ich dostanie się w niepowołane ręce. Myślę jednak, że w istocie jest dokładnie odwrotnie. Warto bowiem zaznaczyć, że niewiele jest małych czy nawet średnich firm, które mogą sobie pozwolić na tak zaawansowane sposoby zabezpieczania danych, jak wiarygodni (!) dostawcy cloud computing , którzy z jakości swych usług uczynili istotę swego biznesu. Chyba żaden budżet firmy z obszaru MSP nie jest w stanie zbliżyć się do poziomu nakładów na bezpieczeństwo ponoszonego przez dostawców usług cloud’owych. Dość klarownym przykładem dbania o bezpieczeństwo przez firmy świadczące usługi IT jest fakt, że posiadają one zabezpieczenia choćby w postaci zastępczych serwerów, przygotowanych na wypadek awarii. Z takich możliwości nie jest w stanie skorzystać nawet mała liczba firm z sektora MSP.
Co mówią autorytety?
Wiesław Rozłucki, znany ekonomista i pierwszy prezes Giełdy papierów Wartościowych, wypowiadając się na temat korzyści z modelu cloud computing (w: HP Business Journal), podkreśla, że w swej istocie jest to także przeniesienie kosztów ze stałych na zmienne. W rzeczywistości wygląda to rozsądnie i zachęcająco, zwłaszcza w czasach, które dla przedsiębiorców są wyjątkowo niepewne i trudno przewidzieć sytuację ekonomiczną nie tylko własnej firmy, ale i najbogatszych krajów świata. Załóżmy więc, że firma ma zapotrzebowanie na większe zasoby IT, ale odczuwa dużą niepewność, powodowaną tym, że dzisiejsza inwestycja może się dla niej jutro okazać trudna do udźwignięcia. Dlatego zamiast ponosić duże koszty inwestycyjne, zamawia usługę w modelu cloud, którą w razie potrzeby można nie tylko dostosować do realnych potrzeb pod względem funkcjonalności, ale która także może być spłacana na bieżąco, w zależności od rzeczywistego korzystania z niej. Ta elastyczność jest nie tylko ogromną pokusą dla firm z sektora MSP, ale ich rzeczywistą szansą na rozwój i utrzymanie się na rynku.
Tomasz Kozłowski
Dołącz do dyskusji: Cloud computing - przeniesienie kosztów ze stałych na zmienne