Anna Kalczyńska, Paweł Wroński i TV Republika krytykowani za komentarze po wypadku premier Beaty Szydło
W piątek wieczorem po wypadku z udziałem samochodu premier Beaty Szydło Anna Kalczyńska z TVN napisała na Twitterze, że „najważniejsze osoby w Państwie zaliczyły już dzwon”, Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej” - że „hasło: z drogi śledzie, bo rząd jedzie - zbliża pisowskie elity z suwerenem”, natomiast w serwisie Telewizji Republika ukazał się teksty z pytaniem, czy ktoś czyha na życie prezydenta i premier.
Do wypadku doszło w piątek ok. 18:30 w Oświęcimiu, kiedy kolumna trzech rządowych aut wyprzedzała fiata seicento. Fiat przepuścił pierwszy samochód, po czym skręcił w lewo, zderzając się z autem, w którym jechała premier Beata Szydło. Szefowa rządu i dwóch funkcjonariuszy BOR trafili do szpitali. Beacie Szydło niż poważnego się nie stało, natomiast jeden z BOR-owców ma m.in. złamaną nogę.
Incydent, o którym jako pierwsze poinformowało RMF FM, szybko zaczęli komentować dziennikarze aktywni w social media. - Hasło: z drogi śledzie, bo rząd jedzie - zbliża pisowskie elity z suwerenem - napisał o 19:23 Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”. - Nie życzę źle nikomu, ale kolejne wypadki rządowych samochodów to efekt nie przyczyna. Seria wypadków rządowych zamiatanych pod dywan. Wide AM (Antoni Macierewicz - przyp.red.) pod Toruniem - dodał w kolejnych wpisach.
Pierwszy komentarz został skrytykowany przez niektórych twitterowiczów. - Można być przeciwnikiem politycznym PiSu, można być też małym człowiekiem. Z którym przypadkiem mamy do czynienia? - napisał Marcin Makowski z „Do Rzeczy” i Wirtualnej Polski. - Ludzie domagający się współczucia, gdy tracili kasę, rechoczą, gdy inni tracą zdrowie. Wolałbym codziennie wdeptywać w giewu niż tak kończyć - stwierdził Krzysztof Feusette z „W Sieci”. - Sfrustrowane, źle opłacane i niepewne jutra cyngle Michnika nie potrafią zapanować nad własną złością - skomentował Rafał A. Ziemkiewicz z „Do Rzeczy”.
- Zło wraca nikczemniku! - napisał do Wrońskiego Dariusz Lasocki, do niedawna przewodniczący rady nadzorczej Telewizji Polskiej. - Dobra zmiana w BOR rządzi. Dymisjonujcie wszystkich. Nikczemniki - odpowiedział dziennikarz „GW”. - Po to jest kolumna z premier w środku, by ktoś nie wyjeżdżał z podporządkowanej. Tak się dzieje gdy BOR zastępuje się harcerzami - stwierdził w innym wpisie.
Hasło: z drogi śledzie, bo rząd jedzie - zbliża pisowskie elity z suwerenem.
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) 10 lutego 2017
Z kolei Anna Kalczyńska, prowadząca „Dzień dobry TVN”, a wcześniej dziennikarka TVN24, przed godziną 20 napisała na Twitterze: „Nowy kryptonim dla naszego rządu: ‘Kraksa’. Najważniejsze osoby w Państwie: Prezydent, Premier i MON zaliczyły już dzwon”. Szybko usunęła ten wpis, przy czym screen z nim zaczął krążyć po Twitterze.
- Najpoważniejsze osoby w Państwie nie są bezpieczne. Wskażcie mi europejski kraj, w którym zdarza się tyle wypadków z udziałem rządowych VIP. Pani Premier Beacie Szydło oraz funkcjonariuszom BOR życzę szybkiego powrotu do zdrowia. A instytucjom BOR zweryfikowania procedur transportu. Relacjonowałam wypadek Leszka Millera. Porażające że od tamtego czasu w katastrofie lotniczej zginął Prezydent RP, a wypadków BOR nie zliczę - stwierdziła Kalczyńska w kolejnych tweetach.
- Hejt wobec mnie i mojej rodziny za mój niefortunny wpis jest porażający. Nie życzę nikomu źle. Mój wpis zwracał uwagę na bezpieczeństwo - zaznaczyła dziennikarka TVN po godz. 23.
- BMW: Beata Miała Wypadek. W Audi #Spisek #Niemców - napisał w piątek wieczorem na Twitterze Łukasz Bąk, publicysta „Dziennika Gazety Prawnej” zajmujący się tematyką motoryzacyjną. - Czy po tych wszystkich „kolizjach” nie czas już aby na hasło: Bóg! Honor! Stłuczka!:) i na rządy stacjonarne, z zakazem poruszania się... - zapytał w sobotę rano Piotr Najsztub, współpracownik TOK FM.
- Programy specjalne telewizji, dodatki nadzwyczajne gazet, modlitwa pod pałacem, śmigłowiec do Warszawy #ŚwietoscZaRogiem - stwierdził w piątek wieczorem Jarosław Kuźniar z Onetu. - @ASZdziennik Producenci pancernych limuzyn kupowanych do Polski wprowadzą do standardu dźwiękowe komunikaty - PULL UP i SEICENTO AHEAD ;) - napisał w sobotę.
czy po tych wszystkich "kolizjach" nie czas już aby na hasło:Bóg! Honor! Stłuczka!:) i na rządy stacjonarne, z zakazem poruszania się...
— Piotr Najsztub (@Piotr_Najsztub) 11 lutego 2017
Mało stosowne komentarze po wypadku zamieścili też niektórzy politycy. Andrzej Gajcy z Onetu zamieścił screeny kilku takich wpisów. - Kilka osób publicznych powinno spalić się ze wstydu po swoich wpisach nt. wypadku Beaty Szydło - skomentował.
- „Dzwon” zmuszający do przyzwoitości - powinni zaliczyć niektórzy dziennikarze, którzy dzisiaj wieczorem skompromitowali się na TT - oceniła Marzena Paczuska, szefowa „Wiadomości” TVP1. - Nie wyobrażam sobie Schadenfreude z powodu wypadku premiera czy prezydenta - obojętnie kto i z jakiej partii by nim był - stwierdził Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.
...niestety ta lista jest dłuższa pic.twitter.com/naAXDcsBwN
— Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) 11 lutego 2017
Gajcy zaznaczył, że niektóre osoby publiczne „zachowali klasę i zwykłą ludzką troskę o premiera polskiego rządu”.
Na szczęście są i tacy co zachowali klasę i zwykłą ludzką troskę o premiera polskiego rządu pic.twitter.com/oOR5bww0ED
— Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) 10 lutego 2017
W serwisie internetowym Telewizji Republika w piątek po godz. 20 zamieszczono tekst Sebastiana Morynia „Czy ktoś czyha na życie Pani Premier i Pana Prezydenta Polski?”. Autor, analizując wypadki drogowe z udziałem Beaty Szydło i Andrzeja Dudy, już w leadzie zapytał: „Czy nie dziwi nas fakt, że w przeciągu roku dwie najważniejsze osoby w Polsce ulegają wypadkom? Kto chce śmierci naszych przywódców?”. - Czy to zwykły zbieg okoliczności, czy może celowe działanie mające na celu eliminację Premier Polski i Prezydenta Polski? - dodał w dalszej części tekstu.
- Pytanie o tyle właściwe i zasadne, że wrogowie obecnej władzy wykonawczej i ustawodawczej niejednokrotnie, publicznie nawoływali i nawołują nadal do zabicia - pozbycia się Beaty Szydło czy Andrzeja Dudy (no i jeszcze Jarosława Kaczyńskiego). To ludzie pokroju pana Mazguły i innych ubeckich i komunistycznych karykatur. Widać ich na wiecach KOD-omitów, gdzie nawołują do rozprawienia się siłą z obecną, demokratycznie wybraną władzą, która w sondaż ma stale około 40 proc. poparcia polskiego społeczeństwa - ocenił Sebastian Moryń. - W żadnym innym państwie europejskim nie było podobnej sytuacji. Zbieg okoliczności? Nie sądzę! - podkreślił.
Ten artykuł bardzo krytycznie ocenili na Twitterze niektórzy dziennikarze. - Na serio oni tak serio? - zapytała Izabela Smolińska. - Szkoda słów, by to komentować - stwierdził Tomasz Lis. - Wygląda na salon samobójców... kosmici z TV Republika - ocenił Jarosław Kuźniar. - Pani Premier Beacie Szydło i pozostałym rannym w wypadku życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Pracownikom republiki soli cucących - stwierdziła Hanna Lis.
Tymczasem w świecie równoległym zadają właściwe i zasadne pytania #zamach https://t.co/VE7bYY6Egz pic.twitter.com/hdSHDkqGUG
— Marcin Celiński (@Marcin_Celinski) 10 lutego 2017
Dołącz do dyskusji: Anna Kalczyńska, Paweł Wroński i TV Republika krytykowani za komentarze po wypadku premier Beaty Szydło