Cezary Gmyz, autor artykułu o trotylu we wraku tupolewa, został zwolniony dyscyplinarnie z „Rzeczpospolitej” (Presspublica). Decyzja ta podjęta został po spotkaniu zarządu i rady nadzorczej Presspubliki.

Ponad stu dziennikarzy prawicowych wystosowało list, w którym solidaryzują się z Cezarym Gmyzem, autorem artykułu w „Rzeczpospolitej” o trotylu i nitroglicerynie na wraku Tupolewa. „Trudno nam uwierzyć, że popełnił on pomyłkę w przypadku tak poważnej sprawy i sprzeniewierzył się dziennikarskiej rzetelności” - oceniają.

Teresa Bochwic i Tomasz Sakiewicz w rozmowie z nami wyrażają oburzenie z powodu nagonki na „RP” za publikację artykułu o obecności trotylu na pokładzie Tupolewa. Z kolei przedstawiciele PAP i Polskiego Radia są innego zdania.

22 października Cezary Gmyz, dziennikarz „Rzeczpospolitej” otrzymał zaszczytną nominację do prestiżowej nagrody im Jacka Maziarskiego - pisze Wanda Konarzewska.

Trwa burza wokół artykułu opublikowanego w „Rzeczpospolitej”, który zasugerował, że na pokładzie TU-154M stwierdzono ślady trotylu i nitrogliceryny. Autor artykułu podtrzymuje swoją tezę, a szef gazety mówi, że kwestia zamachu pozostaje nierozwiązanym problemem.

„Z niczego się nie wycofuję. Moi informatorzy to ludzie o najwyższej wiarygodności. Źródła od siebie niezależne” - zadeklarował Cezary Gmyz, dziennikarz „Rzeczpospolitej” (Presspublica)), który napisał kontrowersyjny artykuł o śladach materiałów wybuchowych na wraku prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.

Monika Olejnik wraz z dziewięcioma innymi dziennikarzami była podsłuchiwana przez ABW i CBA.