SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Byli dziennikarze TVP wrócą do Telewizji Polskiej? Artur Orzech i Maciej Orłoś nie mówią "nie". A inni?

Po zmianie władzy w Telewizji Polskiej w 2016 r. stracili pracę albo sami stamtąd odeszli. Dziś nie ma ich w mediach. Czy planują powrót do telewizji publicznej, która - jak zapowiadają politycy opozycji - ma zostać odbudowana? Pytamy byłych dziennikarzy TVP, którzy przez lata byli z nią związani.

Dołącz do dyskusji: Byli dziennikarze TVP wrócą do Telewizji Polskiej? Artur Orzech i Maciej Orłoś nie mówią "nie". A inni?

47 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
lil
Kraśko wróci do TVP?


To odpowiednik Choleckiej i Rachonia. Dla tak odrażających postaci nie powinno być miejsca w mediach publicznych.
Nie bronię Choleckiej , ale od M. Rachonia to się odczep . Rachoń wraz z Centkiewiczem nakręcili świetny dokument -RESET-. Ci co pamiętają czasy rządów D.Tuska , pamiętają jak Rachoń , jedyny dziennikarz transmitował przez T.komórkowy w internecie , przesłuchanie ówczesnego prezydenta Polski BK. A główne stacje telewizyjne , choć miały kamery na miejscu , takie jak TVP ,Polsat TVN , dostały zakaz transmisji telewizyjnej.
odpowiedź
User
glaj
A polskiej Donatelli Versace nikt nie zapytał? Toż ona by w podskokach przyleciała, świecic swoją zdeformowaną gębą i noskiem Michaela Jacksona. Pewnie i nawet dopłaciłaby, bo na razie jej jedynie pozostają brednie na Insta i wrzucanie pierdyliarda zdjęć z ustami jak dwa serdelki.
odpowiedź
User
enter
Nie ma żadnych logicznych podstaw do tego, żeby tvp dalej istniała po tym co zrobiĺa. Powinna zostać zastąpiona sygnałem tv sejmowej - każdy kto opoeiada o naprawie, misji, możliwości zmiany, pluralizmie i racji stanu jest iluzjonistą , kuglarzem i zwykłym tchórzem, który podkulił ogon.
Dokładnie tvp udowodniła, że jest zbędnym kosztem. Co roku 2 miliardowa defraudacja, w sytuacji kiedy organizuje się zbiórki na leczenie dzieci co świadczy czym jest w istocie państwo. Kolejną sprawą jest to, że to komercja de facto pełni rolę informacyjną, publicystyczną, natomiast tvp w zasadzie nie zajmuje się niczym poza propagandą, nawet nie zajmuje się transmisją obrad parlamentu i ukrywa nocne posiedzenia przed suwerenem, który rano z komercji dowiaduje się, że coś miało miejsce. W związku z powyższym wyłączenie tvp nie spowoduje żadnego zawalenia kraju, a wręcz sprawi, że będzie on lepszy , a na pewno zostanie 2 miliardy złotych. Nie ma żadnego logicznego argumentu, aby te 2 miliardy przeżarli partyjni funkcjonariusze, przejeździli na delegacje i potem jeszcze drażnili suwerena pokazując w mediach społecznościowych jak za zdefraudowaną kasę pływają jachtami.
odpowiedź