SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Wprost” tłumaczy powody publikacji o Durczoku: policjanci bagatelizowali sprawę, zostałaby skręcona na początku

Szef działu śledczego „Wprost” Michał Majewski odpowiedział w środę na krytyką, którą wywołała publikacja o Kamilu Durczoku w nowym numerze  tygodnika. - Przypomnijmy fakty, bo mam wrażenie, że wiele osób bierze udział w dyskusji bez ich znajomości - pisze Majewski.

Dołącz do dyskusji: „Wprost” tłumaczy powody publikacji o Durczoku: policjanci bagatelizowali sprawę, zostałaby skręcona na początku

38 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Janek
Tylko koleś Latkowskiego dyskretnie przemilcza istotny szczegół - rzekome zabarykadowanie się w mieszkaniu i szarpanie z właścicielem lokalu miało mieć miejsce 16 stycznia, zaś "interwencja" Latkowskiego prawie miesiąc później - 13 lutego. Pierwsze zdarzenie znane jest tylko z relacji właściciela mieszkania, bo policja tylko spisała Durczoka gdzieś "na dole". Od tego czasu minęła epoka, w trakcie której mogło wydarzyć się wszystko. I niech Majewski nie bredzi, że grzebanie w prywatnych majtkach do misja dziennikarska, bo to już przechodzi ludzkie pojęcie. Nie jestem związany z żadną kliką medialną, ale życzę Lisieckiemu i jego ekipie, żeby wylądowali z nosami w gównie, ot co!
0 0
odpowiedź
User
kiki
a moze Ci Panowi by sami do swoich mieszkań wprowadzili fotografów? też są to osoby publiczne, zadziwiające jest to że znalezli się w tym mieszkaniu prywatnym i zrobili zdjecia, jak przeciez tak sie nie wpuszcze ludzi - to nie jest naruszenie miru domowego?
0 0
odpowiedź
User
Grzeju
"Wprost" upadł i tylko echo przypomina o jego upadku. Magazyn dla biedy. A bieda lubi podobne historie.
0 0
odpowiedź