42 proc. polskich użytkowników Tindera jest w związku, 30 proc. ma dziecko

I te badania jedynie potwierdzają moją opinię o tym portalu. Kto normalny, będąc w związku, zakłada konto na takim portalu? Przecież jednoznacznie świadczy to o tym, że szuka zdrady. A jak widać, takich osób jest tam całkiem sporo. Dla mnie zdrada jest czymś niedopuszczalnym i też będąc z drugiej strony, jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, żebym mogła spotykać się z kimś, kto jest w związku. Zwłaszcza, że szukam poważnego związku, kogoś, z kim mogę być na dłużej. Na szczęście w internecie są też miejsca dla takich ludzi jak ja, typu mydwoje czy inne portale matrymonialne, które rzeczywiście pomagają w znalezieniu prawdziwej miłości. A skoro takie aplikacje, jak tinder, czyli pomagające tak naprawdę w zdradzie, mają swoje poparcie, to trudno, kiepsko świadczą o Polakach, ale jak widać kasa musi się zgadzać, skoro jest popyt na coś takiego, to takie aplikacje powstają...