Spar krytykowany przez pracowników za hasło „Klient nasz pan”. "Trudno bronić tę kampanię"

mijałam ostatnio citylight z tą reklamą i na widok tego hasła zrobiło mi się przykro. nie pracuję w handlu, nigdy nie pracowałam, ale miałam w życiu styczność z obsługą klienta i niestety wiem, że są osoby, które to hasło wykorzystują bardzo dosłownie. nie widzą po drugiej stronie człowieka, ważny jest wyłącznie klient i jego potrzeby. co widać zresztą w pandemii jak na dłoni: jak sprzedawca poprosi o założenie maseczki, to zostaje zwyzywany. i jest przyzwolenie na takie zachowanie. nie dziwię się pracownikom Spar, praca w sklepie potrafi być cholernie wykańczająca, zawsze trafi się jakiś typ, któremu się wszystko należy. a kampania dodatkowo wspiera takie zachowanie. moim zdaniem strzał w kolano. patrząc po tym, jakie są zarobki na takich stanowiskach, a jakie obłożenie pracą, to Spar powinien bardziej dbać o pracowników. klientów znajdzie, ale nowych kasjerów za głodowe stawki będzie trudniej.

Do wszystkich oburzonych - przypomina się reklama Media Markt - nie dla idiotów.
Czy wszyscy którzy nie kupują tam są idiotami? Nie, a forma reklamy jest żartobliwa. Podobnie jak tutaj. Więcej dystansu i luzu do tego.

Jeśli kasjerkom się w d***ch poprzewracało, to niech zmienią pracę. Najlepiej na taką, gdzie nie będą miały doczynienia z klientami, skoro podstawy etyki biznesowej, w której klienta uznaje się za najważniejszego, są im obce.