Patrycja Kotecka o zeznaniach sprzed 11 lat opisanych w „Gazecie Wyborczej”: kłamstwa konfabulanta, podejmę zdecydowane kroki prawne

Ma wiele za skórą (chociażby prezent od Zbycha w postaci tłustej posady dyrektorskiej od państwowego molocha, którą objęła natychmiast po wybranych przez PiS wyborach) ale wolałbym usłyszeć coś ciekawego o programie w kampanii prezydenckiej Kidawy Błońskiej a nie historie poboczne sprzed 11 lat.

Czuchnowski to robak, kiedyś utopi się w ekskrementach GWna ;)

Noi słusznie,byle wedle prawdy i tego jak faktycznie bylo,jest,a ze wrzask się medialny podniesie,choc może teraz nie,bo inne sprawy mają na glowach,że pełzający rodzący się nowy rozkwitły dawno będący zamach słowa stanu i na dziennikarzy,wiadomo,co teznie usprawiedliwia danychd ziałań,ale..oby tylko nie trwało to sto lat i ie trafiło na sędziego otua bez hamulców.Tylko czy znajdą tego ... i tego drugiego ...oraz ich adresy,bo zaocznie przeciw takim ...nie wydadzą wyroków przecie;a z niektórych spraw wiemy dot.tych... że może być problem.Osobną sprawą jest prawo prasowe i niektóre,nie wszystkie już,obowiazujące w najlepsze art.dot.wszystkich dz.podnoszą to co jakiś czas media,gdy ich dotyczy,czy kumpla,ale nieraz bez okazji,cz gdy tyczy kogoś z przeciwnej strony,jeśli w ogóle z którejś i jeśli ktoś po którejś jest.Powodzenia.NIe chodzi o pieniactwo,ale chyba dość bezkarności i dezinformacji?choć ostatnie dni pokazujążenie dość.