Izba Wydawców Prasy: przejęcie Polska Press przez Orlen budzi poważne zaniepokojenie

Ale boli. A dlaczego nie bolało jak 6 lat temu ówczesne PP kupowała Media Regionalne wraz z portalami i drukarniami? Nikt się wówczas nie przejmował tym, że w jednych rękach jest tyle tytułów regionalnych? A czy ktoś zwracał uwagę jak PPG kładła prasę lokalną poprzez centralizację? Czy ktoś wziął w łapki jakąkolwiek gazetę i zobaczył ile zostało z tej regionalności? Czy ktoś podnosił larum jak zwalniano co roku dziennikarzy i pracowników technicznych? Gdzie były te wszystkie stowarzyszenia? Boli i będzie bolało. Dlaczego? Bo biorąc pod uwagę to jak mocno kuleją wszyscy wydawca za PPG staje poważna firma z mocnym kapitałem. Boli, bo jest szansa że te tytuły staną na nogi i to niestety kosztem innych wydawców, którzy nie patrzą z perspektywy czytelnika tylko z perspektywy wykresów w excelu. Budżety krojone co rok, oszczędności poprzez likwidacje, gorszą treść i mniejsze objętości, a za rok larum bo sprzedaż spada. A potem słyszymy jak to było po zamieszkach w USA, że sorry ale my mamy deadline o 19 i nie daliśmy tego na swoich łamach. A zachodnia prasa dała? Dała na swoich łamach. Bo tam jest na pierwszym miejscu prestiż i czytelnik. W Polsce oszczędzanie. Oszczędzanie przez zamykanie tytułów, przez gorszą jakość i zwalnianie pracowników.

Ale boli. A dlaczego nie bolało jak 6 lat temu ówczesne PP kupowała Media Regionalne wraz z portalami i drukarniami? Nikt się wówczas nie przejmował tym, że w jednych rękach jest tyle tytułów regionalnych? A czy ktoś zwracał uwagę jak PPG kładła prasę lokalną poprzez centralizację? Czy ktoś wziął w łapki jakąkolwiek gazetę i zobaczył ile zostało z tej regionalności? Czy ktoś podnosił larum jak zwalniano co roku dziennikarzy i pracowników technicznych? Gdzie były te wszystkie stowarzyszenia? Boli i będzie bolało. Dlaczego? Bo biorąc pod uwagę to jak mocno kuleją wszyscy wydawca za PPG staje poważna firma z mocnym kapitałem. Boli, bo jest szansa że te tytuły staną na nogi i to niestety kosztem innych wydawców, którzy nie patrzą z perspektywy czytelnika tylko z perspektywy wykresów w excelu. Budżety krojone co rok, oszczędności poprzez likwidacje, gorszą treść i mniejsze objętości, a za rok larum bo sprzedaż spada. A potem słyszymy jak to było po zamieszkach w USA, że sorry ale my mamy deadline o 19 i nie daliśmy tego na swoich łamach. A zachodnia prasa dała? Dała na swoich łamach. Bo tam jest na pierwszym miejscu prestiż i czytelnik. W Polsce oszczędzanie. Oszczędzanie przez zamykanie tytułów, przez gorszą jakość i zwalnianie pracowników.

I wszystko w temacie.

Czytając te komentarze pod artykułem widzę, że wyborcy PiSu dalej myślą, że PiSowskie to Polskie, dziwne...