Oburzenie na zdjęcie ofiary milicji jako ilustrację kaca na fanpage'u wódki Żytnia. „Takiej amatorszczyzny jeszcze nie było”

Zobaczyłem i myślałem, że to po prostu niemożliwe, że jakiś spam czy coś w tym stylu. Wszedłem tutaj i okazuje się, że rzeczywiście coś takiego miało miejsce. Ogarnia człowieka po prostu przerażenie. Nie dotyczy to tylko konkretnej osoby "pomysłodawcy". Chodzi o stan umysłów ludzi w ogóle. O ich poziom edukacji, absolutnie podstawowej wiedzy o otaczającym ich świecie. Druga sprawa to kompletnie bezprawne procedury pozyskiwania takich materiałów i bezczelna publikacja bez zachowania jakichkolwiek norm prawnych. Taki tryb postępowania zostaje udokumentowany jako zupełnie naturalny i dozwolony. Tekst "przeprosin" żenujący.

Może mi ktoś wyjaśnić na jakiej zasadzie jakaś agencja publikuje zdjęcie, którego nie wykupiła tylko po prostu ściągnęła z netu??? Od kiedy można tak robić?? Czy to nie jest piractwo i naruszanie praw autorskich?? Czekam na odpowiedź.

Połaczenie skutków obecnej edukacji. Wyższe wykształcenie (formalnie), choćby niepełne ale dla jak najszerszego grona zainteresowanych, bo na zmywaku w Londynie ten glejt będzie bardzo ważny... A z drugiej strony wciskana od młodości bezrefleksyjna ideologia "patriotyzmu martylogicznego" nie dopuszczającego przymrużenia oka dla wybranych scen (ale "Janek Wiśniewski padł" w "Psach" większość bawi a nie szokuje, a to ten sam obszar tabu/nie tabu). No i w efekcie mamy hipokryzję i bigoterię jak w Iranie. A na forach to przyszli polscy Strażnicy Rewolucji się wypowiadają w większości.

Mnie scena w psach nie bawiła ani trochę. Pokazywała jak bawi się SBecja, która ironicznie podchodzi do symboliki Solidarności. Pewnie jak ktoś był zadeklarowanym komuchem, to faktycznie mogło mu się to podobać. Ale sama scena ma wymiar symboliczny a nie dosłowny.