SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

McDonald’s wprowadza do Polski papierowe słomki

Od 7 stycznia br. w wybranych lokalach McDonald’s Polska klienci będą mogli wybrać słomki z papieru. Na razie to pilotaż - trwa w Polsce i na kilkunastu innych rynkach na świecie.

Dołącz do dyskusji: McDonald’s wprowadza do Polski papierowe słomki

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Do Maljevic:
Czy aby nie przesadzamy z tą całą ekologią życia? Komu przeszkadzają plastikowe słomki? To tylko niewielki kawałek plastiku. Papierowe słomki wydają się pomysłem idiotycznym, mogą rozmoknąć, a picie z takiego lepkiego i mokrego papieru nie będzie przyjemne( chyba, że papierowa słomka będzie na tyle pogrubiona, że płyn jej nie zmiękczy). Największy debilizm to z tą segregacją śmieci - dawniej 2 worki obecnie nawet 4 na śmieci - kuriozum! Przecież nawet jak się ktoś pomyli i wrzuci śmieci tam gdzie nie trzeba to całą tą segregację szlag trafia. Poza tym śmieciarka i tak wszystko mieli w jednej zgniatarce, więc jaki to ma sens? Zdecydowanie lepsze byłyby sortownie śmieci( mogłyby nawet maszyny oddzielać co jest plastikiem, co szkłem, co papierem itp.).


Odechciewa się czytać, ale:
1) Przeszkadzają właśnie przez swoją wielkość. Trafiają do gleby, do mórz, szybko rozrobnione na mikrokawałki, które jedzą np ryby. Dlatego właśnie często odradza się już jedzenie ryb z pewnych łowisk
2) Nie ma informacji na temat technologii. Wiele lokali oferuje już słomki bambusowe - łatwo rozkładalne i w czasie ok. 20 minut nieprzemakające.
3) Kuriozum, ludzie chcą poddawać śmieci obróbce i ponownie wykorzystywać surowiec! Granda! Typowe "nie znam się, ale pokrzyczę" - śmieciarki zwykle posiadajają odrębne przestrzenie dla różnych typów śmieci, lub w różne dni odbierają różne frakcje.

Zaniedbanie podstawowej edukacji i poświęcenia trzech minut na weryfikację danych. Większy dostęp do informacji rzeczywiście uczynił nas jako ludzkość głupszymi.
Co do 1 punktu mogę się zgodzić, ale tylko co do 1. Lubię plastikowe słomki tak jak wiele ludzi, przez dekady z nich korzystałem pijąc np. colę z kubka w kinie. Całkowite zabranianie czy wyeliminowanie tych słomek brzmi jak pomysł rodem z czasów komunistycznych( dzisiaj zabronią plastikowych słomek jutro większości plastikowych rzeczy, bo stwierdzą, że środowisko ważniejsze niż zwykły człowiek). Musisz jednak sam przyznać, że z tą segregacją odpadów na 4-5 frakcji to niewygoda, ludzie w mieszkaniach zakładają dodatkowe pojemniki, zużywają parokrotnie więcej folii na śmieci( jeden worek na plastik, jeden na papier, jeden na organiczne odpady itp.) więc o jakiej ekologii my mówimy?. Tak samo jak panuje ta idiotyczna moda na cyfryzację/informatyzację usług - to jest głównie jak nie tylko po to, aby rezygnować z papieru, ale jakim kosztem? kosztem twojej prywatności i bezpieczeństwa danych, bowiem musisz się rejestrować, pamiętać login i hasło( bankowość online, zakupy online, oświata online i wiele innych rzeczy, gdzie niemal już koniecznością jest zakładanie konta). Jest to ułatwienie ale tylko dla tych ludzi, którzy tymi systemami informatycznymi zarządzają a zwykli ludzie tego nie potrzebują, nie chcą a nawet się przeciwko temu buntują. Musisz wiedzieć także, że skrajne myślenie ekologiczne uważa, że lepiej by było gdyby było mniej ludzi na świecie(depopulacja), no bo skoro człowiek smrodzi, niszczy środowisko, wycina lasy, śmieci wszędzie to trzeba zredukować jego populację i problemu nie będzie i podoba ci się taka wizja? No chyba nie. Dlaczego nikt z tych tzw. "ekologów" nie skupi się na problemie elektro-smogu? Mamy wszędzie wi-fi, chcą nam wdrażać sieć 5g( budzącą kontrowersje natury inwigilacyjno-obezwładniającej) i co? I jakoś ekolodzy tutaj milczą, a promieniowanie elektromagnetyczne uszkadza rośliny i wydają one słabsze plony, bo nasiona mają uszkodzone, zwierzęta częściej chorują i zdychają( jak np. ptaki w Holandii od testów 5g) i co więcej szkodzi płodom, małym dzieciom i młodym ludziom doprowadzając do chorób nowotworowych czy z autoagresji( jednak zanim pojawią się te poważniejsze dolegliwości, dużo wcześniej dadzą o sobie znać mniejsze dolegliwości jak: bóle głowy, dzwonienie w uszach, bezsenność lub zaburzenia snu, problemy z koncentracją, problemy z płodnością). Wobec tego gdzie są ci wszyscy ekolodzy, kiedy faktycznie ich potrzeba?
odpowiedź