Kurkiewicz i Piątek żegnają się z „Przekrojem”. „Polityczna decyzja, brak wsparcia Presspubliki”

nie sprzedawało się dobrze, bo tradycyjnie Przekrój był o szeroko pojętej kulturze, a nie o polityce. Ja przestałam to pismo czytać w momencie kiedy tej kultury zrobiło się znacząco mniej i zastąpiono ją polityką. Jeśli redaktor Ziomecka wróci do starego nurtu pisma, będzie w nim więcej kultury i artykułów poruszających kwestie społeczne, bez zbędnej polityki, to i ja będę regularnie pismo nabywać.
a Kurkiewicz jest mocno zakompleksiony, miałam nie raz z nim do czynienia. Nigdy nie wydawał mi się poważnym redaktorem, znawcą polityki...tym bardziej się zdziwiłam, jak mówił o politycznym przesłaniu pisma...

Kurkiewicz normalnie się popłaczę zaraz. Nikt nie chciał takiego lewackiego gniotu ot co.

Mogliby z tego i "Nie" zrobić weekendowy dodatek do "GW".