SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Więcej transmisji sportowych za darmo. Skorzystają fani Igi Świątek

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji pracuje nad zmianami na liście ważnych wydarzeń sportowych, które muszą być pokazywane w kanałach otwartych. Regulator skłania się ku wpisaniu do rozporządzenia m.in. startów Polaków w Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open. To dobra wiadomość m.in. dla fanów Igi Świątek.

Dołącz do dyskusji: Więcej transmisji sportowych za darmo. Skorzystają fani Igi Świątek

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
m.
Spokojnie. Tam jest takie tempo i zawsze muszą trwać szerokie pracei dochodzenia, że Świątek zdąży skończyć karierę i nie trzeba nawet będzie aktualizacji. Wydawało się, że będzie problem z Viaplay - jak to w ogóle ugryźć. I co? Za rok problem sam znika! To jest KRRiT, tam są takie umysły, które potrafią myśleć kilka ruchów do przodu.
odpowiedź
User
nie bo nie
Nie oglądam "więcej transmisji sportowych za darmo"
odpowiedź
User
drewienko
My się nigdy nie rozwiniemy jako kraj jeśli będziemy myśleć takimi kategoriami, że nam coś się należy za darmo. Za sport premium od lat płaci się coraz wyższe stawki (Liga Mistrzów, Formuła 1, wielkie szlemy, piłkarskie ligi krajowe). Nie przez przypadek większość tych praw jest w kanałach i serwisach dodatkowo płatnych. I teraz regulator rynku w kraju będzie chciał decydować co jest transmisją obowiązkowo puszczoną dla wszystkich? To jaki jest sens dla tych platform płacić ogromną kasę na prawa, które i tak trzeba będzie "oddać" ogólnodostępnemu widzowi i to jeszcze te najcenniejsze kąski? I nie, nie bronię wolnego rynku, tylko zdrowego rozsądku. Mam nadzieję, że to utknie i się nie zmieni. Może te przepisy miały rację bytu 10 lat temu, ale dziś Pan Mietek w TVP nie chce oglądać LM (pokazują to wyniki finansowe i brak zainteresowania), a jak chce to już dawno ma wykupiony pakiet Polsat (a od wakacji C+). W dobie streamingów, dostępności praw właściwe od ręki za dodatkową opłatą "dorzucanie" widzowi darmowych transmisji, gdy te go nie interesują brzmi jak typowa rozrzutność i brak zrozumienia rynku. Jedyny argument "za" to możliwość dla operatorów zarobienia dodatkowej kasy z reklam przy otwartych transmisjach (zakładając jednorazowe, zwiększone zainteresowanie widzów), ale chyba nie chcemy wprowadzać dodatkowych regulacji, by telewizje zarabiały kosztem kibica? :) No chyba, że jednak o to dokładnie chodzi :)
odpowiedź