Jerzy Stuhr kierował autem pod wpływem alkoholu. "Wizerunkowe straty ogromne"

Potępiam jazdę po pijaku i kierowców po kielichu. Natomiast uważam też, że każdy człowiek ma prawo popełniać błędy. I ponosi tego konsekwencje. Ale nie przekreśla to jego dorobku.

Ta historia pokazuje nam jedną podstawową rzecz: jeśli wypowiadasz się o sprawach etyki, sam musisz być bez zarzutu, wręcz kryształowy.
Niestety, najprawdopodobniej panu Stuhrowi zdarzyło się już wiele razy siadać za kółko po jednym, czy dwóch głębszych. Nieraz zapewne się upiekło, aż przyszedł ten feralny dzień. Karma wraca.
Dlatego też wcale mi nie żal tego zarozumiałego celebryty, którego ceniłem kiedyś jako świetnego aktora i całkiem niezłego reżysera. Odkąd zaangażował się w politykę, zaczęła go zaślepiać pycha, a ta jak wiadomo kroczy przed upadkiem.
Wracaj chłopie do teatru, bo na tym się znasz, albo idź na emeryturę, bo na nią zasługujesz, ale nie ucz nas moralności, bo jesteś niewiarygodny.

NIe ma ludzi bez zarzutu, kryształowych. Tylko dzieci nieznające życia, świata mogą mieć takie wyobrażenie i oczekiwanie.

Ciekawe , ilu takim aktorom,celebrytom , dziennikarzom udało się uniknąć kary za jazdę po pijanemu .A teraz ciekawe pytanie . Jaką karę dostanie wspomniany aktor, celebryta, jadący samochodem i mający w organizmie 0,7 promila alkoholu, a jaką karę dostałby za to samo przewinienie , zwykły obywatel?