Dziennikarz Trójki do dyrektora: Kazik wygrał listę uczciwie z ogromną przewagą, prosił pan, żeby coś z tym zrobić

Marek skręcił notowanie jak fryzjer skręcał mecze na żywo i na oczach/uszach wszyskich....

Abstrahując od wszystkiego to po co to głosowanie skoro prowadzący i wydawcy mogą sobie dowolnie według widzimisię odejmować głosy. To jest lista SŁUCHACZY a nie prowadzących czy wydawców. Jedną z nielicznych dobrych stron tej sytuacji jest to, że poznaliśmy prawdę odnośnie wyników . Kompromitacja dla stacji. Niestety

Kolejny ktoś, kto nie rozumie, że eliminowano głosy oddawane z tego samego IP. Czy ktoś jeszcze nie pojmuje, że nie godzi się głosować wielokrotnie, że jedna osoba to jeden głos i że komputer jest personalny (wszak PC)?

To konsekwencja PRL-owskich "list przebojów" opartych na pobożnych życzeniach a nie na wynikach sprzedaży płyt. Stąd nagminne nadużycia od czasów pamiętnej telewizyjnej Giełdy Piosenek gdy po każdej emisji następowała mobilizacja rodzin i znajomych wykonawców, żeby zasypać TV listami co skutkowało ponownym występem. Tylko listy sprzedaży płyt czy pobranych plików odzwierciedlają preferencje odbiorców i taką listę jak najszybciej powinna uruchomić Trójka. Inaczej będą ciągłe podejrzenia o korupcję.