Dorota Wellman jako bohaterka kampanii Lidla chwalona za sympatię, zwyczajność i humor

Jak widzę tego tłustego spaślucha, to mi się odechciewa jeść i robić zakupy w lidlu

Piszecie takie straszne rzeczy w tych komentarzach że ja nie moge...
"Wellman specjalistka od wszytskiego" - nie, nie jeste wszechwiedząca, dlatego na końcu reklamy dzwoni do znajomego(prawdopodobnie K.Okrasy) i prosi go o ponoc.
"Nie chce jesc tego co ona by nie wyglądac jak ona" - Dorota moze i jest jest troszeczke większa niz Ania Rubik, ale to nie ze względu na jej diete, a hornony ktore brała by móc zajść w ciąze!
Prosze was jesli nie wiecie to nie wypisujcie bzdur, po co byc takim zawistnym?!

No"twarz" niezbyt trafiona. Popieram przedmowcow; dotychczasowa kampania promocyjna zniweczona. Wellman ani sympatyczna (a raczej wrecz chamska), no i raczej jej utytosc kojarzy sie z tym Lidlem tak, ze pierwsze co na mysl kazdemu przychodzi to to, ze jak bedzie kupowal jedzenie z Lidla to tez tak bedzie wygladac jak ona! A co do tych hormonow to brala je 20 lat temu! Sorry wiec, to nie zadne tlumaczenie, tym bardziej, ze kiedys (bodaj z dobrych 6 jak nie i wiecej, lat temu) w programie DDTVN zarzekala sie, ze schudnie - poki co efekty raczej w druga strone. A poza tym zaklamana osoba, co to reklamami gardzi i nie goni za pieniedzmi (taaaa...jak zwykle wszystko "charytatywnie" robi ;)

Człowiek-kciuk!