Beata Michniewicz idzie na urlop, w Trójce mają się pojawić dziennikarze z innych stacji Polskiego Radia
Od poniedziałku Beata Michniewicz nie będzie prowadziła „Salonu politycznego Trójki”, bo zaczyna zaplanowany wcześniej urlop. Dyrekcja anteny szuka zastępstwa wśród dziennikarzy Polskiego Radia 24. - Czas przestać udawać, że to jest jeszcze Trójka, jedyne rozwiązanie to zwolnienie dyrektora - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl medioznawca prof. Wiesław Godzic.
Dołącz do dyskusji: Beata Michniewicz idzie na urlop, w Trójce mają się pojawić dziennikarze z innych stacji Polskiego Radia
Ktoś tu na kacu po niedzieli albo zarobiony jest.
Pozdrawiam
"W stanie wojennym do „trójkowego” zespołu Andrzeja Turskiego (według dokumentów IPN - KO o nr rej. 675823) trafiła Beata Michniewicz, członek najpierw SZSP, a później PZPR, rodzinnie powiązana ze Służbą Bezpieczeństwa. Rodzice jej ówczesnego męża Roberta Michniewicza, radcy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, byli wysokimi rangą funkcjonariuszami komunistycznej bezpieki, którzy pracę zaczynali jeszcze w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Jej teść Romuald Michniewicz rozpoczął pracę w MBP w roku 1949, w wieku 20 łat, później przeszedł do SB (Wydz. VIII Departamentu II), a w latach 1971-1978 był delegowany służbowo do ZSRS, gdzie pełnił m.in. funkcję kierownika grupy operacyjnej „Wisła” ds. łączności z KGB. Z kolei jej teściowa Zofia Osińska, jak wynika z materiałów komunistycznej bezpieki, w latach 40. i 50. „brała udział w walce z bandami i reakcyjnym podziemiem”, a w latach 80. pracowała m.in. w departamencie IV (do walki z Kościołem); jej szefem był gen. Zenon Płatek, oskarżony o sprawstwo kierownicze zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.
Beata Michniewicz w latach 90. zaczęła prowadzić „Puls Trójki” oraz „Śniadanie w Trójce”. Za wybitne zasługi dla Polskiego Radia 27 września 2011 roku została odznaczona przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski./"