Agora stawia na cyfryzację prasy, telewizję i poprawę rentowności

"Trybunka Wyborcza" uprawia politykę na poziomie klozet-woman. Prymitywne podszczucia. Ustawione konkursy i polit-bizniesmenowe koncesje na tv. Nie wyszło z Rywinem, wyszło z Dworakiem. Inne czasy, ten sam udój. Miała mieć tv i ma tv. Unicestwi dobry kanał TV Polska, bo zaraz tam wlezą jej apologeci. Najlepiej z radia TOK-wyleniałych fok. Propagandyści żoliborskich swetrów łączcie się!

Ciekaw jestem, jak Agora chce "przyciągnąć" do internetu klientów, którzy ... będą chcieli płacić za jej "treści" z błędami ortograficznymi nawet w tytułach głównych, z tekstami, które kupy się nie trzymają. Pozwalniano redaktorów, dziennikarzy fachowców, a w to miejsce zatrudniono praktykantów lub stażystów za grosze. Jeśli na stronie głównej gazeta.pl jest dwa, a nawet trzy razy ten sam tekst, to za który trzeba będzie zapłacić. Sens "zastępowania" prasy drukowanej przez internet jest wtedy, gdy odbiorca otrzymuje tę sama jakość publikacji co w gazecie. Jest na to lekarstwo: trzeba sięgnąć po emerytów. Maja doświadczenie i będą pracować za stosunkowo małe pieniądze.
Ból, o którym piszę (a może bul?) doskwiera większości wydawcom. Agora nie jest wyjątkiem.
I jeszcze o telewizji. Młodzież nie ogląda w zasadzie "normalnych" programów w telewizjach. Sama tworzy własne "telewizje" ( w dużym stopniu w oparciu o internet), a filmy ściąga tez z internetu. Stopklatka ma taką samą "perspektywę" co Kino Polska+. Dzisiaj ludzie od telewizji z powrotem wymagają rzetelnych wiadomości z kraju i z zagranicy (z tej ostatniej w szczególności), dlatego np. TVN24 jako tzw. tabloidalny ściek nie mógł zostać przekształcony w nowoczesny kanał informacyjno-biznesowy - stworzono zupełnie nowy kanał (od podstaw). To jest kierunek dla telewizji. Reszta stacji to rozrywka, której coraz więcej i która już nikogo (poza prymitywami) nie "rozrywa" i nie porywa.
Kto się zgadza, niech sie wpisuje.