Cześć wszystkim

W roku 2005 ukazał się w Szwecji kryminał Box 21 (chodzi o skrytkę
bagażową na dworcu) Andersa Roslunda i Börge Hellströma.
W tym samym roku wydano pierwszy tom trylogii Millenium Larssona
Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet, a rok później drugi tom
Dziewczyna, która igrała z ogniem.

Trylogię wydano u nas w 2009 roku i sprzedawała się świetnie. Zresztą,
wiele innych szwedzkich kryminałów (Mankell, Marklund) też sprzedaje się
u nas z powodzeniem.

I oto w 2010 roku Box 21 pojawi sie w polskie wersji. Pod tytułem
Dziewczyna, która chciała się zemścić. Hmm... Każdy sposób na promocję
dobry.

A co do samej książki: wspólną cechą szwedzkich kryminałów jest
podkreślanie: U nas wcale nie ma takiego raju, jak się wszystkim
zdaje. Robili to Maj Sjöwall z Perem Wahlöö, pisał tak Mankell i Lisa
Marklund. Bez skutku - z ich książek wyraźnie wyzierała wizja Szwecji
jako Raju - być może nie AŻ takiego.
Dopiero w książce Box 21 ambitny projekt kryminału, w którym szwedzka
rzeczywistość jest obrzydliwa bez okoliczności łagodzących został
zrealizowany.

Całość nie ma aż takiego kopa i nerwu, jak książki wymienionych innych
autorów. Ale... nie zaglądajcie na ostatnią stronę - tam jest dopiero
zaskoczenie zwalające z nóg.


--
Pozdrowienia
Janek www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Ale to jest normalny kryminał, czy znowu szpiedzy i agenci? Bo parę
razy się naciąłem ostatnio...

MJ

Cześć wszystkim

Michal Jankowski pisze:
> Ale to jest normalny kryminał, czy znowu szpiedzy i agenci? Bo parę
> razy się naciąłem ostatnio...


Bez szpiegów i agentów. Wszystko obraca się wokół litewskich
młodocianych, niecnie wykorzystywanych w Szwecji.


--
Pozdrowienia
Janek www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

W dniu 2011-01-07 09:18, Jan Rudziński pisze:

> Bez szpiegów i agentów. Wszystko obraca się wokół litewskich
> młodocianych, niecnie wykorzystywanych w Szwecji.

No dobra, ale w skali porównawczej do szwedzkiej szkoły kryminału to
jest lepsze niż Mankell, gorsze niż Larsson czy pomiędzy nimi?

KJ

Cześć wszystkim

KJ Siła Słów pisze:
> W dniu 2011-01-07 09:18, Jan Rudziński pisze:
>
>> Bez szpiegów i agentów. Wszystko obraca się wokół litewskich
>> młodocianych, niecnie wykorzystywanych w Szwecji.
>
> No dobra, ale w skali porównawczej do szwedzkiej szkoły kryminału to
> jest lepsze niż Mankell, gorsze niż Larsson czy pomiędzy nimi?

Nooo... jak dla mnie Mankell jest chyba jednak lepszy od Larssona.

Zupełnie inne. Ja zdecydowanie wolę jednak w/w autorów, niż omawiany Box 21.



--
Pozdrowienia
Janek www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...