Zamknięcie Blipa było oczywistością (opinia)
Z końcem sierpnia br. z sieci zniknie serwis mikroblogowy Blip.pl. - Zamknięcie Blipa było oczywiste, ten projekt po prostu dawno już stracił swój czas i sens - mówi Wirtualnemedia.pl Eryk Mistewicz, szef kwartalnika opinii „Nowe Media”.
Nie mają już szans projekty powstające w mentalnej autarkii. Wszystkie poważne pomysły na biznes w nowych mediach, które w ostatnim czasie konsultuję i wspieram, mimo że powstają w Polsce i są tworzone przez Polaków, od razu powstają w wersji „globalnej”, od samego początku nakierowane są na ekspansję na świat. To oczywista oczywistość dla wszystkich funduszy inwestujących w nowe media, inaczej te projekty nie mają sensu.
Zarządzający Blip.pl nie rozumieli, że czas w nowych mediach gna trzy, cztery razy szybciej niż w innego rodzaju projektach. Każdy tydzień przynosi setki arcyciekawych często aplikacji i rozwiązań. Nie obserwowali świata, nie wyprowadzali wniosków. Nie otworzyli produktu na swoją społeczność. Każdy dobry produkt tego typu rozwija się także sam. Poprzez społeczność użytkowników wokół niego, oni powinni nadawać kierunek, vide choćby Twitter czy Instagram.
Jest oczywiste, że to na Twitterze są dziś liderzy opinii. Gdy ponad trzy lata temu poszukiwałem narzędzia świata sieci do budowania relacji dla przyjaciół i klientów, relacji opartych na szybkiej informacji, testowałem kilkanaście mikroblogów, rozwiązań z USA, Japonii, Francji, ale także polski Blip.pl. I już wówczas, trzy lata temu, był on najsłabszy. Jego zamknięcie, przy braku dobrego zarządzania, popełnianych błędach, braku rozwoju było dla mnie oczywistością. Ten projekt stracił swój czas i stracił sens.
autor Eryk Mistewicz, szef kwartalnika opinii „Nowe Media”
Dołącz do dyskusji: Zamknięcie Blipa było oczywistością (opinia)