Waldemar Łysiak po 7 latach żegna się z „Do Rzeczy”, nie akceptuje zmiany warunków współpracy

- Nie akceptując zmiany warunków publikowania kończę moją współpracę z tygodnikiem „Do Rzeczy” dnia 30 marca 2020. Serdecznie dziękuję Czytelnikom za dotychczasową sympatię - stwierdził Waldemar Łysiak zacytowany przez jego syna Tomasza na Twitterze.

- Zamieszczam powyższą wiadomość na prośbę mojego Taty. Z góry przepraszam, ale nie będę udzielał odpowiedzi na pytania czy komentarze - zaznaczył Tomasz Łysiak.

Nowy numer „Do Rzeczy”, tak samo jak „Wprost” (oba są wydawane przez spółki zależne PMPG Polskie Media), w związku z ograniczeniem handlu z powodu epidemii koronawirusa ukazał się jedynie w formie cyfrowej.

Sprzedaż prasy drukowanej cierpi wskutek epidemii. „Kryzys czyści rynek, to bilet w jedną stronę”

Według danych ZKDP w styczniu br. średnia sprzedaż ogółem „Do Rzeczy” wynosiła 28 834 egz., po spadku o 10,7 proc. w skali roku.

Zamieszczam powyższą wiadomość na prośbę mojego Taty. Z góry przepraszam, ale nie będę udzielał odpowiedzi na pytania czy komentarze.

— Tomasz Łysiak 🇵🇱🇮🇹 (@TomaszLysiak) March 21, 2020

Waldemar Łysiak współpracował z „Do Rzeczy” od debiutu rynkowego pisma na początku 2013 roku. Do każdego wydania pisał felieton zamieszczany na końcu numeru, a od czasu do czasu przygotowywał też dłuższe artykuły o tematyce historycznej.

W latach 2011-2012 Waldemar Łysiak był felietonistą tygodnika „Uważam Rze”, z którego pod koniec 2012 roku odszedł razem z prawie całym zespołem redakcyjnym zwolnieniu Pawła Lisickiego i razem założyli „Do Rzeczy”. Wcześniej Łysiak współpracował m.in. z „Gazetą Polską” i „Najwyższym Czasem”.

W grudniu ub.r. z „Do Rzeczy” rozstała się blogerka Kataryna, po tym jak kierownictwo redakcji odmówiło zamieszczenia jej felietonu o rejestrowania przez polskie urzędy dwójki osób tej samej płci jako rodziców, uznając go za „niezgodny z linią redakcji”. Kataryna szybko zaczęła współpracę z „Wprost” i „Plusem Minusem”.

PMPG Polskie Media z odpisami na ponad 10 mln zł

Pod koniec grudnia ub.r. PMPG Polskie Media zdecydowała się dokonać odpisów w kwocie 9,76 mln zł na należności z pożyczek i obligacji. 9,64 mln zł z tej kwoty dotyczy należności od spółki Capital Point, której właścicielem jest cypryjska firma Lisiecki Investments kontrolowana przez Michała M. Lisieckiego. Natomiast pod koniec sierpnia utworzyła odpisy w wysokości 485,7 tys. zł, jako powód podając „wątpliwość co do możliwości spłaty należności przez dłużników”.

Natomiast w drugiej połowie lutego br. PMPG obniżyła z 4,405 do 2,198 mln zł wartość bilansową posiadanej nieruchomości w Piasecznie pod Warszawą. W konsekwencji wynik netto firmy za ub.r. zmaleje o 2,207 mln zł.

Od połowy sierpnia ub.r. PMPG Polskie Media prowadzi przegląd opcji strategicznych, w ramach którego bierze pod uwagę m.in. pozyskania inwestorów oraz sprzedaż i kupno aktywów. W połowie października Michał M. Lisiecki sprzedał 290 tys. akcji spółki stanowiących 2,86 proc. jej kapitału zakładowego. Nadal ma 58,3 proc. jej akcji.

PMPG Polskie Media na rynku mediów jest obecna poprzez spółki zależne: należy do niej przede wszystkim 90 proc. udziałów AWR Wprost wydającej tygodnik „Wprost” i Wprost.pl oraz 81 proc. udziałów Orlego Pióra publikującego tygodnik „Do Rzeczy”, miesięcznik „Historia Do Rzeczy” i Dorzeczy.pl.

W trzecim kwartale ub.r. firma osiągnęła wzrost przychodów o 19,2 proc. do 13,27 mln zł oraz zysku netto ze 129 tys. zł do 1,77 mln zł.