UOKiK: uwaga na niebezpieczne zabawki z Chin
Ponad 120 decyzji dotyczących bezpieczeństwa produktów wydanych w zeszłym i kilkadziesiąt postępowań wszczętych w tym roku - to efekt działalności UOKiK.
Każdy konsument ma prawo czuć się bezpiecznie. Od 2004 roku obowiązują przepisy, które nakładają na przedsiębiorców szereg obowiązków, w tym zakaz wprowadzania na rynek towarów niespełniających podstawowych wymagań bezpieczeństwa. Pomimo szczegółowej regulacji i możliwości ukarania nieuczciwych przedsiębiorców sankcją finansową (do 100 tys. zł) pojawiają się produkty, które mogą zagrażać naszemu zdrowiu. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów systematycznie monitoruje rynek. W 2006 roku wydał 121 decyzji. W wyniku tego prowadzony przez Prezesa Urzędu rejestr produktów niebezpiecznych powiększył się o 31 wyrobów. Tylko podczas czterech miesięcy 2007 roku wszczął 77 postępowań.
W celu wyeliminowania z rynku produktów niebezpiecznych na zlecenie Urzędu systematyczne kontrole przeprowadza Inspekcja Handlowa. Ponadto badania wykonywane są przez laboratoria i wyspecjalizowane instytuty.
W tym roku dbając o bezpieczeństwo najmłodszych uczestników rynku Polskie Centrum Badań i Certyfikacji (PCBC) na zlecenie UOKiK zbadało rowery dla dzieci w wieku od 4 do 8 lat. Do współfinansowanej ze środków UE analizy wybrano po 5 sztuk wyprodukowanych w Polsce, UE i krajach Dalekiego Wschodu. Wszystkie sprawdzone produkty nie spełniały wymagań dotyczących bezpieczeństwa. Dało to podstawę do wszczęcia przez UOKiK 15 postępowań wyjaśniających. Do najpoważniejszych zastrzeżeń stwierdzonych przez PCBC należy zaliczyć źle oznakowane kierownice, błędnie wskazujące wysokość, do której można je bezpiecznie regulować wraz ze wzrostem dziecka. Mogło to przyczynić się do niekontrolowanego jej wysunięcia i stanowić zagrożenie dla młodego rowerzysty. Niektóre rowerki posiadały tylko jeden układ hamulcowy, w kilku z nich dźwignia hamulca umiejscowiona była po lewej stronie kierownicy, co jest sprzeczne z wymaganiami. Ponadto żaden z rowerów nie był prawidłowo oznakowany.
Rowery dziecięce stanowią 25 proc. wszystkich sprzedawanych na polskim rynku. Są produktem sezonowym, traktowanym jak zabawka, z której szybko się wyrasta. Dlatego z punktu widzenia klienta, o zakupie roweru dziecięcego, głównie decyduje cena. Dopiero w dalszej kolejności rodzice zwracają uwagę na pozostałe czynniki, np.: jakość wykonania, wygląd, wygodę, niezawodność, ergonomię.
Z analizy PCBC wynika, że problemy z jakością dostępnych na polskim rynku rowerów dla dzieci są w dużej mierze spowodowane niewłaściwym składaniem. Dotyczy to szczególnie sprzętu kupowanego w supermarketach, który często montowany szybko, niestety już po krótkim użytkowaniu wymaga naprawy.
Koncentrując się na bezpieczeństwie najmłodszych podległa Prezesowi Urzędu Inspekcja Handlowa w pierwszym kwartale 2007 skontrolowała 88 sklepów i hurtowni z zabawkami. Łącznie sprawdzono 750 różnego rodzaju zabawek. Zdecydowana większość z nich pochodziła z Chin. Nieprawidłowości stwierdzono w prawie 40 proc. przypadków. Badania w specjalistycznych laboratoriach wykazały w niektórych zabawkach groźne dla zdrowia dziecka wady, np. zbyt wysoki poziom ciśnienia akustycznego w telefonie walkie–talkie, co mogło doprowadzić do uszkodzenia słuchu dziecka. Niektóre zabawki miały łatwo odłączające się elementy, co stwarzało ryzyko ich połknięcia i zadławienia się. Ponad 27 proc. przebadanych zabawek posiadało niewłaściwe oznakowanie, np. sprzeczne informacje dotyczące grupy wiekowej, dla której są przeznaczone, brak instrukcji obsługi Wykryto również brak obowiązkowego oznakowania CE oraz ostrzeżeń, że zabawka może być używana wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej.
Inspekcja Handlowa sprawdziła także zabawki dołączane do czasopism. Nieprawidłowości stwierdzono w blisko połowie z nich – dotyczyły głównie braku oznakowania np. dotyczącego przeznaczenia zabawki dla dzieci poniżej 3 roku życia.
Na podstawie wyników kontroli wydano m.in. 16 decyzji zakazujących dalszego obrotu zabawką. Do organów ścigania skierowano 45 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa.
Pomimo systematycznie przeprowadzanych kontroli niepokoi fakt, że liczba niebezpiecznych zabawek rośnie. Jednocześnie świadomość konsumencka w zakresie bezpieczeństwa jest niska. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez TNS OBOP na zlecenie UOKiK aż 12 proc. ankietowanych konsumentów kupując zabawki nigdy nie zwraca uwagi na informacje zawarte na opakowaniu. Ponadto jeśli zauważymy jakieś nieprawidłowości nie zgłaszamy tego właściwym organom. Tylko co czwarta informacja o produkcie niebezpiecznym zgłaszana do Urzędu pochodzi od konsumenta.
Pamiętajmy, by zwracać uwagę na bezpieczeństwo kupowanych produktów. Dobra zabawka musi być wykonana solidnie z trwałego, bezpiecznego surowca. Bez względu na to, czy jest to drewno, tworzywo, metal czy tkanina – musi być doskonale wykończona, aby w czasie zabawy nie wyrządzić dziecku krzywdy. Zabawki powinny być przeznaczone dla określonych grup wiekowych - informuje Małgorzata Cieloch Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dołącz do dyskusji: UOKiK: uwaga na niebezpieczne zabawki z Chin