UKE ogłasza aukcję na pasma 800 MHz i 2,6 GHz

Na aukcję UKE wystawił pięć pakietów po 10 MHz z pasma 800 MHz oraz 14 takich pakietów z pasma 2,6 GHz. Jeden podmiot będzie mógł otrzymać maksymalnie dwa bloki z pierwszej częstotliwości i cztery z drugiej. Przy czym każda firma może uzyskać tyle części pasma 800 MHz, żeby w sumie mieć maksymalnie 40 MHz tej częstotliwości, licząc z dywidendą cyfrową i pasmem 900 MHz, natomiast z 2,6 GHz - tyle, żeby mieć maksymalnie 40 MHz tego pasma.

Podmioty zainteresowane tymi częstotliwościami mogą zgłaszać do UKE wstępne oferty do 13 lutego. Warunkiem przystąpienia do procedury jest wpłacenie wadium, które za jeden pakiet wynosi 3,097 mln zł. Cena minimalna za każdy blok pasma 800 MHz wynosi 250 mln zł, a za pakiet częstotliwości 2,6 GHz - 2,5 mln zł.

Zakwalifikowane firmy wezmą udział we właściwej aukcji, podzielonej na wiele rund i z cenami pakietów rosnącymi po każdej z nich. W pierwszej uczestnicy otrzymają punkty licytacyjne na podstawie cen zadeklarowanych w ofertach wstępnych. W kolejnych będą mogli utrzymywać te oferty, podwyższać je, rezygnować z wybranych i przebijać oferty konkurentów - za co dostawać będą kolejne punkty licytacyjne. Kiedy w toku aukcji żaden z uczestników nie będzie już licytować, zostanie ona zakończona i po przeliczeniu ważnych ofert złożonych przez wszystkie podmioty w poszczególnych rundach zostaną wskazani zwycięzcy.

Firmy, które wygrają aukcję, będą musiały w oparciu o pozyskane częstotliwości udostępnić komercyjnie szybki internet - w ciągu roku od rezerwacji pasma w przypadku 800 MHz, a w ciągu trzech lat w przypadku 2,6 GHz. Ponadto podmioty z nowymi pakietami częstotliwości 800 MHz zobowiążą się do pokrycia nimi minimum 90 proc. powierzchni wskazanych przez UKE ok. 2,4 tys. gmin z liczbą mieszkańców poniżej 50 tys.

- Częstotliwości z tzw. osiemsetki stanowią zasoby unikatowe, ponieważ ich zakres jest ograniczony, a liczba podmiotów potencjalnie zainteresowanych ich wykorzystaniem jest duża Pozwalają one na zapewnienie "tego samego" co inne częstotliwości, np. z pasm 1800 MHz, czyli szerokopasmowego dostępu do internetu, ale na zupełnie innych terenach. Są to tzw. częstotliwości pokryciowe, które pokryją zasięgiem olbrzymie, trudno dostępne powierzchnie kraju, tam gdzie mieszkańcy obecnie nie mają dostępu do szybkiego internetu - opisuje Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Rozpoczynana właśnie aukcja to pierwsza procedura tego typu prowadzona przez UKE, który wcześniej przyznawał częstotliwości w wyniku klasycznych przetargów. - Aukcja i związane z nią częstotliwości to największe wyzwanie przed jakim stoimy - mam na myśli nie tylko urząd, rynek, ale także wszystkich Polaków. Praktycznie każdy z nas posiada dziś telefon komórkowy, ponad 4 mln obywateli naszego kraju korzysta z mobilnego internetu - zauważa Magdalena Gaj.

Przy ustalaniu ostatecznych warunków aukcji UKE wziął pod uwagę opinie przedsiębiorców i izb gospodarczych, nadesłane i zgłoszone na spotkaniach roboczych w urzędzie. Na tych spotkaniach omawiano również zgłaszane przez część rynku propozycje budowy jednej sieci LTE.

- Dziś nie wykluczam żadnej opcji - to rynek powinien zdecydować, jaki model jest dla niego najbardziej korzystny - zaznacza Magdalena Gaj. - Dokumentacja zawiera elementy sprzyjające takiej współpracy, ale także zapisy chroniące rynek i konsumenta przed budowaniem monopoli - dodaje.

W tym kontekście najwięcej zastrzeżeń miał Polkomtel, który apelował, żeby traktować Orange Polska i T-Mobile Polska, współpracujące ze sobą w ramach projektu Networks! przy utrzymaniu i rozbudowie swoich sieci, jako jeden podmiot. Właściciel Polkomtela Zygmunt Solorz-Żak stwierdził nawet, że oba telekomy dążą do stworzenia monopolu (przeczytaj o tym więcej).

Na razie nie jest przesądzone, jak współpraca Orange i T-Mobile zostanie zakwalifikowana przez UKE podczas aukcji. Wiadomo, że obie firmy już w ofertach wstępnych będą musiały przedstawić swoje struktury kapitałowe. - Po 13 lutego komisja aukcyjna powołana przez prezesa UKE dokona oceny złożonych ofert wstępnych, także pod kątem powiązań kapitałowych oferentów i możliwości ich dalszego udziału w tej aukcji - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE.

Przypomnijmy, że w lutym br. UKE rozstrzygnął przetarg na pakiety częstotliwości 1 800 MHz, które zdobyły Play (płacąc 498 mln zł za trzy bloki po 5 MHz) oraz T-Mobile (453,5 mln zł za dwie paczki po 5 MHz). W czerwcu obu telekomom przyznano te pasma, mimo protestów zgłaszanych przez Polkomtel (więcej na ten temat).

Play w połowie listopada, m.in. w oparciu o częstotliwości pozyskane w konkursie uruchomił usługę internetu mobilnego LTE pod marką 4G LTE (zobacz szczegóły). Początkowo była ona dostępna w 13 miastach, a do tej pory rozszerzono jej zasięg o kilkadziesiąt nowych miejscowości.