Twitter wprowadza limity wpisów i wiadomości. Tweety do 4 tys. znaków dla użytkowników z Blue
Użytkownicy płatnej opcji Twitter Blue będą mogli zamieszczać wpisy liczące do 4 tys. znaków. Równocześnie platforma wprowadza dobowe limity liczby wpisów i prywatnych wiadomości, tłumacząc, że będzie dzięki temu sprawniej działać. Omyłkowo komunikat o osiągnięciu limitu wyświetlił się w środę wielu użytkownikom.
Wpisy zawierające do 4 tys. znaków mogą na razie zamieszczać użytkownicy Twitter Blue z USA. Standardowy limit znaków to 280.
Dłuższe tweety mogą być odpowiedziami na inne wpisy, a także zawierać tagi oraz dołączone zdjęcia i ankiety. Natomiast na razie nie można planować ich publikacji na później ani zapisywać szkiców.
Domyślnie takie wpisy na platformie wyglądają jak pozostałe: wyświetla się pierwsze 280 znaków, a żeby przeczytać resztę, użytkownik musi kliknąć w „Pokaż więcej”.
need more than 280 characters to express yourself?
— Twitter Blue (@TwitterBlue) February 8, 2023
we know that lots of you do… and while we love a good thread, sometimes you just want to Tweet everything all at once. we get that.
so we're introducing longer Tweets! you're gonna want to check this out. tap this 👉… https://t.co/lge9udRzLE
Pierwszy raz o planowanym wprowadzeniu wpisów do 4 tys. znaków właściciel Twittera Elon Musk poinformował w połowie grudnia. Dziennikarze, których spytał portal Wirtualnemedia.pl, mocno krytycznie oceniali taką zmianę.
Dłuższe wpisy to kolejna dodatkowa opcja dostępna w ramach usługi subskrypcyjnej Blue, którą wprowadzono na stałe w kilku krajach w połowie grudnia. Zapowiedziano wtedy, że jej posiadacze, oprócz niebieskiego znacznika z „okejką” potwierdzającego autentyczność profilu, będą mogli zamieszczać dłuższe treści wideo w jakości 1080 p, edytować zamieszczone już wpisy oraz będzie im wyświetlanych o połowę mniej reklam niż użytkownikom darmowych kont.
Miesięcznie kosztuje 8 dolarów w wersji przeglądarkowej, a 11 dolarów w aplikacjach mobilnych. Wprowadzono ją już w listopadzie, ale szybko musiano wycofać, ponieważ na Twitterze pojawiło się sporo profili z niebieskim znacznikiem podszywających się pod znane osoby i marki, m.in. firmy Tesla i SpaceX należące do Elona Muska, Roblox i Nestle, a nawet pod samo oficjalne konto Twittera. Nową opcję do szerzenia swoich treści zaczęli wykorzystywać antyszczepionkowcy.
W środę Twitter ogłosił start Blue w Brazylii, Indiach i Indonezji, gdzie według danych Sensor Tower ma łącznie ponad 100 mln użytkowników. Ceny są podobne jak na innych rynkach: w Indiach usługa kosztuje 10,9 dolara w aplikacjach mobilnych i 7,8 dolara w przeglądarkach. Blue jest już dostępny w 15 krajach.
Do 2,4 tys. tweetów dziennie
Z drugiej strony Twitter zamieścił właśnie, w zakładce z zasadami korzystania z platformy, dobowe limity różnych aktywności. Przede wszystkim użytkownik może wysłać maksymalnie 500 wiadomości prywatnych i 2,4 tys. wpisów (licząc z retweetami i odpowiedziami na wpisy innych osób). Ten drugi limit jest podzielony na półgodzinne odcinki, przy czym nie wskazano, czy w każdym wynosi tyle samo (wtedy byłoby maksymalnie 50 tweetów w ciągu 30 minut).
Ponadto użytkownik może w ciągu doby zacząć obserwować do 400 profili („to tylko techniczny limit, są inne dodatkowe zasady zabraniające agresywne zachowania co do followania” - zaznaczono), a w sumie może obserwować bez ograniczeń 5 tys. profili (po przekroczeniu tego poziomu o tym, czy będzie mógł followować kolejny, zdecydują proporcje różnych cen obu kont).
Jeśli użytkownik przekroczy któryś z wyznaczonych limitów, otrzyma odpowiedni komunikat i będzie musiał po prostu odczekać do kolejnej doby lub, w przypadku wpisów, półgodziny. Uwzględniane są aktywności we wszystkich wersjach platformy: przeglądarkowej, aplikacjach mobilnych i aplikacjach zewnętrznych korzystających z jej API.
Twitter przekonuje, że celem jest sprawniejsze działanie platformy. - Limity złagodzą obciążenia części Twittera za kulisami oraz zmniejszą liczbę przestojów i błędów - podkreślono w komunikacie.
Omyłkowe komunikaty o osiągnięciu limitu
W środę wieczorem komunikaty o przekroczeniu limitu wyświetliły się już niektórym użytkownikom, także z Polski. - Jestem na Twitterze 13 lat. Pierwszy raz widzę ten komunikat- informował Jarosław Kuźniar. -@elonmusk dziękuję, że dbasz o mój detoks P.S.: po północy licznik zaczął bić na nowo - zaznaczył. W środę na profilu Kuźniara pojawiło się jedynie ok. 30 wpisów (głównie retweety).
- Twitter zwariował! Twierdzi, że przekroczyłem dzienny limit twittów, ten limit to....2400! W życiu tyłu nie wysłałem, a co dopiero jednego dnia. Można to obejść planując wysyłkę - zauważył Wojciech Dąbrowski z Polsat News.
Jestem na Twitterze 13 lat. Pierwszy raz widzę ten komunikat. @elonmusk 🤬 dziękuję, że dbasz o mój detoks P.S.: po północy licznik zaczął bić na nowo 🤯 pic.twitter.com/BREWRR95G0
— Jarosław Kuźniar (@JaroslawKuzniar) February 8, 2023
Prawdopodobnie to skutek globalnej awarii, o której administracja Twittera informowała krótko po północy polskiego czasu. - Przepraszamy za problemy. Jesteśmy tego świadomi i pracujemy, żeby je naprawić - stwierdziła we wpisie.
Twitter may not be working as expected for some of you. Sorry for the trouble. We're aware and working to get this fixed.
— Twitter Support (@TwitterSupport) February 8, 2023
Spadki reklamowe Twittera
Zamieszanie wokół Twittera po przejęciu go przez Elona Muska spowodowało, że aktywności na platformie zawiesiło wielu reklamodawców. Radziły im to m.in. czołowe agencje marketingowe. Spadki były tak głębokie, że na początku grudnia dział sprzedażowy Twittera wysłał agencjom mediowym ofertę, w ramach której przy wydaniu na platformie od 500 tys. do 1 mln dolarów klient dostawał gratis emisję reklam za drugie tyle.
Na platformę z reklamami wróciły m.in. Amazon i Apple. Natomiast Elon Musk podkreślił, że liczba wyświetleń wpisów zawierających mowę nienawiści zmalała z ok. 10 mln na początku listopada do 2,5-3 mln. Podziękował reklamodawcom, którzy wznowili aktywności na platformie.
Przy czym według amerykańskich serwisów branżowych w połowie stycznia szef zespołu informatyków pracujących przy technologiach marketingowych Twittera, przekazał podwładnym, że poprzedniego dnia przychody reklamowe platformy były o 40 proc. niższe niż analogicznego dnia rok wcześniej. Natomiast od przejęcia jej przez Elona Muska aktywności reklamowe wstrzymało ponad 500 wcześniejszych klientów.
Twitter na początku stycznia zapowiedział poluzowanie swoich wytycznych co do reklam politycznych, na razie w USA. Zakaz takich reklam na platformie obowiązywał od listopada 2019 roku.
Sprzedaż reklam przynosiła w ostatnich latach ponad 90 proc. przychodów Twittera. W drugim kwartale ub.r. wpływy platformy zmalały rok do roku o 1 proc. do 1,18 mld dolarów, mimo wzrostu liczby użytkowników platformy o 16,6 proc. do 237,8 mln. Koszty platformy podskoczyły rok do roku o 31 proc., przez co jej wynik netto poszedł w dół z 66 mln dolarów zysku do 270 mln dolarów straty.
Kolejne dane nie są publikowane, ponieważ Twitter po kupnie przez Muska został wycofany z amerykańskiej giełdy.
Dołącz do dyskusji: Twitter wprowadza limity wpisów i wiadomości. Tweety do 4 tys. znaków dla użytkowników z Blue
Teraz ludzie będą pisać całe "pamiętniki". Komu będzie się chciało przewijać 4000-znakowy tekst na komórce.
Musk pogrzebie Twittera.
Pogrzebią się ci co będą pisać takie epopeje. A limity dobre, bo wykluczą spamujace boty.
Czasem odpowiadając na Twitta aby napisać wyczerpującą odpowiedz brakowało mi miejsca i musiałem dzielić to na 3 Twitty albo je skracać do minimum. Ale 4tys znaków to jednak przesada. jak bym dał do 450 znaków. Taka ilość była by optymalna.