Musk: Twitter będzie płacił twórcom treści, wpisy od zweryfikowanych będą wyżej
Elon Musk zapowiedział, że na Twitterze pojawią się dwie funkcjonalności znane z innych platform: jak w Google’u najbardziej eksponowane będą treści ze zweryfikowanych źródeł (czyli użytkowników z wykupioną subskrypcją), a docelowo platforma będzie dzielić się wpływami reklamowymi z twórcami autorskich treści. Na platformie mają pojawić się dłuższe treści audio i wideo.
W zeszłym tygodniu, niedługo po przejęciu Twittera, Elon Musk zapowiedział, że na platformie pojawi się nowa opcja subskrypcyjna: 8 dolarów miesięcznie za posiadanie zweryfikowanego profilu. Usługę różnie ocenili dziennikarze i menedżerowie z branży internetowej pytani przez Wirtualnemedia.pl.
W piątek na konferencji fundacji Rona Barona nowy właściciel Twittera zaznaczył, że subskrybenci będą mieć dużo więcej możliwości niż zweryfikowane profile. - Długie formy wideo, długie formy audio, podcasty. Zaczniemy dzielić się wpływami z twórcami treści, to podstawa - zapowiedział Musk.
Zwrócił uwagę, że obecnie w wielu wpisach na Twitterze są linki do YouTube’a czy TikToka, ponieważ na platformie nie można publikować długich materiałów wideo ani zarabiać na nich. - Szybko to zmienimy na Twitterze - zapowiedział.
Opcja monetyzacji będzie dostępna przy wszystkich typach autorskich treści.Elon Musk zasugerował, że twórcy będą dostawać większą część przychodów z reklam niż na YouTubie, gdzie jest to 55 proc. Szczegóły mają zostać podane za dwa tygodnie.
Na Twitterze pojawi się też możliwość dodawania długich tekstów jako załączników do wpisów. - To zakończy absurd screenshotów z notatnika - podkreślił Musk.
Followed by creator monetization for all forms of content
— Elon Musk (@elonmusk) November 5, 2022
Płatne profile sposobem na spam?
Treści od użytkowników płatnej opcji będą priorytetyzowane na platformie: będą pojawiać się u góry w wynikach wyszukiwania oraz na listach odpowiedzi i wzmianek przy wpisach.
- Będzie trzeba przewinąć w dół, żeby zobaczyć wpisy od niezweryfikowanych użytkowników, tam będą boty i trolle - opisał Elon Musk. - Będzie jak w wyszukiwarce Google’a, gdzie na ósmej, dziewiątej stronie z wynikami wyszukiwania jest tona scamu i takich rzeczy. Ale w wyszukiwarce Google wyniki na pierwszej stronie są tak dobre, że nigdy nie przechodzisz do ósmej strony, robisz to rzadko - dodał.
Odpłatne profile mają ograniczyć obecność spamowych treści na Twitterze. - Celem jest, żeby przestępstwo się nie opłacało - podkreślił biznesmen.
Zwrócił uwagę, że obecnie założenie na Twitterze fałszywego profilu do publikowania treści wprowadzających w błąd czy nienawistnych nie kosztuje prawie nic. - Ale jeśli ktoś ryzykuje stratę nawet 8 dolarów za profil, za drogie będzie posiadanie 100 tys. profili, bo to kosztuje 800 tys. dolarów miesięcznie - zaznaczył.
Drugim poziomem weryfikacji użytkowników ma być system autoryzacji Apple’a.
W poniższym wideo Elon Musk o Twitterze mówi od 32. minuty
„New York Times” podał w weekend, że Twitter z wprowadzeniem opcji subskrypcyjnej poczeka do najbliższego wtorku, kiedy w USA odbędą się wybory parlamentarne.
Duże zwolnienia w Twitterze
W zeszły piątek kierownictwo Twittera poleciło wszystkim pracownikom, żeby w związku ze zwolnieniami nie przychodzili do biur. Zapowiedziało im, że mailowo zostaną poinformowani, czy dalej pracują w firmie.
Pracę może stracić blisko 4 tys. osób, tj. około połowy personelu firmy. Część zwolnionych ma zamiar złożyć pozew zbiorowy przeciw miliarderowi. Elon Musk chce również, by firma obcięła koszty infrastrukturalne o 1 mld dolarów rocznie.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Zamieszanie wokół platformy nie spodobało się branży marketingowej. Mediabrands, mediowe ramię grupy reklamowej IPG (należą do niej m.in. Initiative, UM) wysłało list do klientów, w którym zaleca im, aby przestali reklamować się na Twitterze przez najbliższy tydzień.
Takie aktywności zawiesili już na platformie m.in. koncerny motoryzacyjne Volkswagen Group i General Motors, linie lotnicze United Airlines oraz koncerny spożywcze Mondelez i General Mills.
Elon Musk przyznał w piątek we wpisie twitterowym, że platforma zanotowała ostatnio ogromny spadek przychodów reklamowych (stanowią one ponad 90 proc. jej łącznych wpływów). Winą obciążył za to „grupy aktywistów wywierających presję na reklamodawców”, zarzucając im, że „próbują zniszczyć wolność słowa w Ameryce”.
Miliarder zaznaczył, że nie wprowadzono ostatnio żadnych zmian w zakresie moderacji treści na Twitterze.
Twitter has had a massive drop in revenue, due to activist groups pressuring advertisers, even though nothing has changed with content moderation and we did everything we could to appease the activists.
— Elon Musk (@elonmusk) November 4, 2022
Extremely messed up! They’re trying to destroy free speech in America.
W drugim kwartale br. przychody Twittera zmalały o 1 proc. do 1,18 mld dolarów, mimo wzrostu liczby użytkowników platformy o 16,6 proc. do 237,8 mln.
Dołącz do dyskusji: Musk: Twitter będzie płacił twórcom treści, wpisy od zweryfikowanych będą wyżej